Grzegorz Krupa, właściciel jednej z Krakowskiej piekarni otrzymał rachunek za lipiec w wysokości 58 tys. zł, choć dotychczas płacił 11-12 tys. zł miesięcznie. To bezpośrednio wpłynie na cenę chleba.
Reporterka „Faktów” TVN rozmawiała z Grzegorzem Krupą, piekarzem z Krakowa. Przedsiębiorca otrzymał rachunek za gaz w wysokości 58 tys. zł. W ostatnim czasie koszty zwiększyły się wielokrotnie. – Od kwoty 11-12 tys. zł, które płaciłem miesięcznie za gaz, ostatni rachunek jaki dostałem to 58 tys. zł – oświadczył piekarz. Jeszcze w czerwcu rachunek był niższy o około 20 tys. zł, mimo iż wtedy piekarnia zużywała więcej gazu niż w lipcu.
Podwyżki cen gazu przekładają się na podwyżki cen pieczywa. – Podnosimy ceny. To już będzie trzecia podwyżka w tym roku, a potem będzie kolejna – we wrześniu lub październiku – dodał Krupa. Piekarze chcą, aby rząd uwzględnił ich w tarczy antyinflacyjnej, bo inaczej wiele piekarni zniknie z rynku.
Oprócz cen gazu przedsiębiorców dobijają koszty transportu i ceny prądu. Rosną również koszty pracownicze. – Bardzo dużo piekarń, szczególnie tych małych, się zamyka, bo te koszty utrzymania nie pozwalają funkcjonować – zaznaczył piekarz. Zaznaczyć również należy, że niedawno PGNiG, czyli monopolista na rynku gazu w Polsce, chwalił się rekordowymi przychodami w I półroczu bieżącego roku.
Źródło: TVN24/wkraju
Jeden komentarz
No ALE! Przecież to wina Pana Putina… pisowskie lachociągi już muszą ssać Amerykanom oraz Ukraińcom, przez to mają zalepione oczka i niedostrzegają iż połowa kraju ma gdzieś zapewnienia tych prymitywów z Nowogrodzkiej