Browary i zakłady mleczarskie mogą wstrzymać produkcję. To konsekwencje decyzji Grupy Azoty oraz Anwilu – poinformowała „Rzeczpospolita”.
„Kryzys na rynku gazu ma kolejną odsłonę: tym razem uderzył w branżę spożywczą. Zatrzymanie pracy zakładów należących do Grupy Azoty oraz Anwilu przyniosło w efekcie brak dwutlenku węgla, niezbędnego dla producentów piwa, napojów oraz serów” – możemy przeczytaćw gazecie.
Jak ocenia dyrektor Browarów Polskich Bartłomiej Morzycki, „to gigantyczny problem dla naszych producentów i zagrożenie dla ciągłości produkcji”.
Według informacji przekazach przez „Rzeczpospolita” browarom zapasów CO2 wystarczy na kilka dni, a zestresowani są też mleczarze.
„Brak gazu uniemożliwi paczkowanie wyrobów, gdyż odbywa się to w mieszance gazów, gdzie dwutlenek węgla jest ważnym elementem” – poinformowała dyrektor Polskiej Izby Mleka Agnieszka Maliszewska.
2 komentarze
za dużo CO2 – źle. za mało CO2 – też źle. i połap się tu chłopie, gdzie tu równowaga jakisik. kp
Nie ma czego takiego jak „za dużo CO2” to globalisci, ta sprzedajna Blać urządziła sobie festiwal kłamstw, by eurokołchoz miał z czego czerpać kasę (opłaty za emisję CO2)
Na szczęście każdy kiedyś zdechnie -dziekuje matko naturo za te dobro które stworzyłaś- więc może gdy inne pokolenia nie będą tak łykać wszystkiego jak 16 latka podczas pierwszego oralu, życie stanie się piękniejsze. Reżim od zawsze był jest i będzie zniewoleniem