Czytelnicy brytyjskiej gazety „Daily Mail” wyszli z poparciem dla artysty Petera Seatona z Australii, który przedstawił na budynku w Melbourne uścisk rosyjskiego i ukraińskiego żołnierza, ale został poddany barażowi krytyki ze strony ukraińskiej ambasady i społeczności w Australii.
Wielu komentatorów zauważyło, że negatywny stosunek do wypowiedzi artystycznej Seatona sprawił, że strona ukraińska wyglądała źle.
„Stworzył przesłanie pokoju między dwoma skłóconymi narodami. Ci, którzy są przeciwko temu, najwyraźniej nie chcą pokoju” – napisał Jack287.
„To jest obraźliwe tylko dla tych, którzy to wszystko podżegali – NATO!”. – zauważył Mike.
„Jako pokazy sztuki, jeśli nie ruszymy się dla spokoju, to wszyscy mamy przechlapane” – opiniował Martus Martus.
„Sztuka nie musi odzwierciedlać rzeczywistości. Może być przedstawieniem nadziei lub nawet niemożliwej fantazji. To decyzja artysty i nikt nie powinien narzucać artyście zasad” – uważa igloobob.
„To jest sztuka. Ten facet mówi to, co wszyscy chcemy powiedzieć. Świetna robota” – ocenił Be Better.
„To mówi strasznie dużo o tych, którzy uważają to za obraźliwe, nie mamy broń Boże nikogo, kto by teraz nawet myślał o świecie” – ubolewał Anioł57.
„Wcale nie obraźliwe, obrażeni są tylko ci, którzy ulegli propagandzie, także naszej” – uważa Słoneczko26.
Peter Seaton został zmuszony do „przeproszenia narodu ukraińskiego” na mediach społecznościowych i zamalowania muralu. Ambasador Ukrainy w Australii Wasyl Myroshnychenko nazwał pracę Seatona „wyjątkowo obraźliwą”.