Nocny wybuch walk w wielu miejscach wzdłuż granicy armeńsko-azerbejdżańskiej jest na tyle poważny, że Erewan poprosił o pomoc swojego potężnego sojusznika, Rosję. Zostało to ujawnione kilka godzin po tym, jak premier Armenii Nikol Paszynian przeprowadził późną nocną rozmowę telefoniczną z prezydentem Władimirem Putinem. Rząd Armenii potwierdził od tego czasu, że zwrócił się do Rosji o pomoc wojskową w odparciu agresji i ostrzału Azerbejdżanu, zgodnie z oświadczeniem (tłumaczenie maszynowe):
„Podczas spotkania omówiono dalsze kroki mające na celu przeciwdziałanie rozpoczętym o północy agresywnym działaniom Azerbejdżanu przeciwko suwerennemu terytorium Armenii. W związku z agresją na suwerenne terytorium Republiki Armenii postanowiono oficjalnie odwołać się do Federacji Rosyjskiej w celu realizacji postanowień Układu o Przyjaźni, Współpracy i Pomocy Wzajemnej oraz Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym i Radzie Bezpieczeństwa ONZ.
Armenia opiera wniosek na pakcie Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym zawartym z Rosją, na mocy którego Rosja wysłała wcześniej siły pokojowe do Górnego Karabachu po konflikcie z jesieni 2020 roku.
Niezależny analityk geopolityczny i obserwator Rosji Clint Ehrlich podsumowuje niezwykle ważne żądanie w czasie, gdy szaleje wojna na Ukrainie: „Jeśli Rosja zaakceptuje, możemy zobaczyć wybuch drugiej wojny zastępczej NATO-Rosja”.
O wcześniejszym nocnym telefonie Putina Kreml powiedział za pośrednictwem TASS :
Premier podał szczegóły dotyczące prowokacyjnych, agresywnych działań Azerbejdżańskich Sił Zbrojnych w kierunku suwerennego terytorium Armenii, które rozpoczęły się o północy i towarzyszyły im ostrzały z artylerii i broni palnej dużego kalibru. Premier rozważył działania strony azerbejdżańskiej nie do zaakceptowania i podkreślił znaczenie odpowiedniej reakcji społeczności międzynarodowej”.
Należy jednak zauważyć, że podczas ostatniego poważnego zaognienia walk między dwoma od dawna rywalizującymi ze sobą narodami, które dzielą niespokojną granicę, Moskwa uważała, aby nie dać się zbyt głęboko w to wciągnąć – zgodziła się jedynie pomóc w wynegocjowaniu zawieszenia broni i wysłaniu kilkuset Rosyjskie siły pokojowe do nadzorowania warunków porozumienia.
Jeśli Moskwa zostanie wciągnięta, może to być postrzegane na Zachodzie jako okazja do „osłabienia” sił rosyjskich na oddzielnym froncie.