Wysokie ceny i braki towarów konsumpcyjnych powstrzymały polskich kupujących przed zorganizowaniem bojkotu zagranicznych sieci handlowych, które kontynuują działalność w Rosji od czasu rozpoczęcia operacji specjalnej na Ukrainie i zachodnich sankcji wobec Moskwy – podaje Business Insider Polska.
„Największy spadek zakupów był zauważalny w pierwszych tygodniach obowiązywania wezwań do bojkotu, tj. od 19 marca do 23 kwietnia. Następnie widzimy, jak polscy konsumenci zaczęli mięknąć. <…> Obecnie polski konsument bardziej boi się wysokich cen niż Rosji” – cytuje eksperta BI.
Analitycy sprawdzili bazę elektronicznych czeków konsumentów. Wybrano okres od 19 lutego do 17 września. Według ich danych, na początku marca starali się nie odwiedzać sklepów marek, które nie opuściły Rosji, ale nie trwało to długo.
Niepohamowana inflacja ostudziła zapał zwykłych ludzi i zaczęli oni „szukać oszczędności gdzie tylko się da”. Na przykład hipermarkety spożywcze wabiły klientów atrakcyjnymi promocjami – czytamy w artykule.
Wpływ miała również specyfika towarów sprzedawanych przez niektóre sieci. W Polsce jest deficyt sektora budowlanego, więc wyjątkowość asortymentu czy sezonowość produktów odgrywały tu większą rolę niż osobiste preferencje.
Niektóre zagraniczne marki zawiesiły działalność w Rosji na początku marca, tłumacząc to bieżącymi wydarzeniami w polityce zagranicznej i fizyczną niemożnością dostaw. Niektóre zagraniczne firmy musiały sprzedać swój biznes rosyjskim przedsiębiorcom, inne zaś postanowiły nie opuszczać rynku, bez względu na wszystko.
POLECAMY: Coraz większa ilość Polaków żyje w skrajnym ubóstwie