Niestety, w najściślejszym środowisku wokół Jarosława Kaczyńskiego mówi się o wariancie stanu wyjątkowego. To byłaby powtórka z 1981 roku. Instrumentarium polityki PiS pochodzi z PRL. Także argumentacja – przekazał w Radiu ZET poseł Paweł Zalewski z Polski 2050.
Konflikt w rządzie istnieje. To jest konflikt o olbrzymie pieniądze – mówił w podcaście Machina Władzy w Radiu ZET poseł Polski 2050, Paweł Zalewski. – Logika tej władzy polega na tym, aby obsiąść te instytucje, z których można wyciągnąć pieniądze. Premier jest tą osobą, która ma największe możliwości do obsadzania lukratywnych stanowisk […] Są tacy, którzy chcą więcej i premier Jacek Sasin do nich należy.
Paweł Zalewski uważa, że PiS nie zdecyduje się już na zmianę ordynacji wyborczej przed wyborami parlamentarnymi. – To będzie trudne. Myślę, że tutaj jednak prezydent będzie oponował. Gdyby PiS mógł zmienić ordynację, tzn. miał podpis prezydenta, to by to zrobił. Jeżeli tego nie zrobił, to znaczy, że prezydent to zablokował i nie ma nowych przesłanek, aby miał zmieniać tę decyzję.
Poseł twierdzi jednak, że PiS zdecyduje się na bardziej radykalne rozwiązanie i coraz częściej mówi się o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. – Jest takie myślenie w ścisłym kierownictwie PiS, że stan wyjątkowy będzie jakimś rozwiązaniem. Mam to potwierdzone – zapewnia Paweł Zalewski. – Chociażby po to, aby osłabić możliwości opozycji do wygrania późniejszych wyborów (…) To byłaby powtórka z 1981 roku. Instrumentarium polityki PiS pochodzi z PRL. Także argumentacja. Mam wrażenie, że to jest takie powiązanie Gomułki z Jaruzelskim – stwierdził poseł.
PiS szykuje stan wyjątkowy?
Poseł Polski 2050 twierdzi jednak, że PiS może zdecydować się na zupełnie inne rozwiązanie, znacznie bardziej drastyczne. – Niestety, w najściślejszym środowisku wokół Jarosława Kaczyńskiego mówi się o wariancie stanu wyjątkowego.
Jak miałoby to zostać uzasadnione? – Sytuacją na Wschodzie. Stworzeniem poczucia zagrożenia. Ten proces już ma miejsce. Myślę, że PiS poważnie rozważa możliwość wprowadzenia stanu wyjątkowego, który odsuwa termin wyborów.
Jest takie myślenie w ścisłym kierownictwie PiS, że stan wyjątkowy będzie jakimś rozwiązaniem. Mam to potwierdzone – przekonuje Paweł Zalewski. – Chociażby po to, aby osłabić możliwości opozycji do wygrania późniejszych wyborów. PiS ma do tego wiele instrumentów, nielegalnych, pozakonstytucyjnych, ale do tej pory pokazał, że nie cofnie się przed niczym […] To byłaby powtórka z 1981 roku. Instrumentarium polityki PiS pochodzi z PRL. Także argumentacja. Mam wrażenie, że to jest takie powiązanie Gomułki z Jaruzelskim.
Mateusz Morawiecki może straci stanowisko?
Według Pawła Zalewskiego zmiana premiera jest możliwa i może nastąpić już za kilka miesięcy. – Czynnikiem racjonalizującym ten spór jest Jarosław Kaczyński, który zdaje sobie sprawę, że dzisiaj odwołanie premiera Morawieckiego nie daje mu żadnych korzyści. Z punktu widzenia PiS premier Morawiecki się skompromitował. Myślę, że Kaczyński chce zobaczyć, jak on poradzi sobie z kryzysem energetycznym, węglowym. Jeśli sobie nie poradzi, to Kaczyński tuż przed wyborami, wiosną, dokona zmiany, która będzie odświeżeniem PiS. Chodzi o zmianę szefa rządu. – skomentował
sc:radiozet