Ministerstwo Zdrowia informuje, że umożliwiające reglamentację leków przepisy są obecnie „przedmiotem debaty Komitetu Stałego Rady Ministrów” – podał w środę dziennik „Rzeczpospolita”.
„Rzeczpospolita” wskazuje na przykłady produktów leczniczych, z których zakupem pacjenci mieli lub mają trudności: Ozempic i Victoza stosowane w cukrzycy typu II oraz Oxy-Contin i Accordeon – silne, przeciwbólowe leki opioidowe, wykorzystywane m.in. u chorych na raka. „Jednym z pomysłów resortu zdrowia na rozwiązanie problemu jest wprowadzenie reglamentacji” – czytamy.
„Rz” przypomina, że interpelację poselską w ich sprawie skierowała do Ministerstwa Zdrowia grupa posłów koalicyjnego Klubu Poselskiego Lewicy. Posłowie wskazywali, że jedną z przyczyn braku na rynku obu preparatów może być to, że trafiają one do osób, które traktują je jak lek na odchudzanie. Parlamentarzyści pytali MZ o możliwość wprowadzenia ograniczeń, dzięki którym leki te mogłyby być sprzedawane wyłącznie diabetykom.
Jak podaje dziennik, resort zdrowia odpowiada, że w tej chwili nie ma takiej możliwości, jednak „aktualnie trwają prace w zakresie stworzenia przepisów prawa dotyczących reglamentacji produktów leczniczych na polskim rynku, stosowanych nie tylko w czasie epidemii i w chorobach zakaźnych”.
„Przepisy te są przedmiotem debaty Komitetu Stałego Rady Ministrów” – dodaje resort. „Mają ograniczyć maksymalną ilość produktów leczniczych, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyrobów medycznych, możliwą do wydawania pacjentowi w określonym czasie lub w określonym wskazaniu” – wyjaśnia MZ.
„Sygnały o problemach z dostępnością leków spływają do MZ już od dawna. Kilka dni temu informowaliśmy m.in. o piśmie, jakie w tej sprawie wystosowała Naczelna Izba Aptekarska. +Ważnym aspektem sytuacji związanej z brakami leków jest duża dynamika zmian. Prognozowanie dalszego kierunku trendu jest więc trudne+ – informuje serwis Gdziepolek” – czytamy.
2 komentarze
Polaków nie leczyć, niech zdychają na Ukrainę ich miejsce przyjadą parchy z Izraela i Ukrainy.
PIS z podkulonym ogonem przyjmuje wszelkie regulacje prawne narzucane z zewnątrz