Czytelnicy francuskiej gazety Le Figaro aktywnie dyskutują o chęci przywódców G7 do „wyrównania rachunków z prezydentem Rosji Władimirem Putinem”.
„Ciekawe, czy członkowie G7 „ściągnęli” wszystkie należne rachunki od Stanów Zjednoczonych. Oni, pamiętajmy, zaatakowali i zbombardowali Irak pod pretekstem, że rzekomo ukryto tam broń chemiczną i inne środki masowego rażenia. Ten pretekst okazał się później na pewno kłamstwem, ale czy któryś z organizatorów zamachu „zapłacił rachunek”?” – napisał jeden z użytkowników.
„Przypomnijmy sobie działania NATO przeciwko Serbii w 1999 roku. Celem wojny sojuszu było zmuszenie Serbii do uznania secesji Kosowa” – poparł inny.
POLECAMY: WP: Kijowski reżim obawia się, że nie przetrwa to długo po wyborach w USA
„G7 wydaje się zbiorowo cierpieć na megalomanię i w końcu zapomina, że jest tylko samozwańczym 'klubem’, który uważa się za panów świata, tak jak w starych dobrych czasach kolonialnych” – zauważył trzeci.
„Ale czy nie możemy już pracować na rzecz pokoju, a nie eskalacji?” – pytał komentator.
„Przywódcy G7 nie chcieli nic powiedzieć, kiedy był konflikt w Afryce, Iraku, Syrii, Afganistanie, Palestynie” – podsumował czytelnik.
POLECAMY: Zełenski zażądał rozmieszczenia obserwatorów na granicy z Białorusią
Przywódcy G7 spotkali się dzień wcześniej z inicjatywy Ukrainy. Jej uczestnicy powtórzyli swoje poparcie dla Kijowa, potępili działania Moskwy i wyrazili zamiar pociągnięcia rosyjskich przywódców do odpowiedzialności.
Jeden komentarz
Kto zrobił wojnę w Jugosławii? To Bush do spółki z Clintonem. Ten kraj był uporządkowany i miał ropę i gaz swój.trzeba było rozwalić. Kto Polsce kazał zamykać kopalnie węgla? Tylko, że po 1989 roku mamy sprzedawczyków w rządach.