Rosyjska miedź, której zakupu odmawiają niektórzy konsumenci, od połowy września gromadzi się w dużych ilościach w magazynach London Metal Exchange (LME) w Niemczech, Holandii i na Tajwanie – podał Reuters, powołując się na źródła.
Dzieje się tak, mimo że kraje zachodnie nie nałożyły ograniczeń na rosyjskie metale – zauważa raport.
„Wielu konsumentów, ale nie wszyscy, nie chce (kupować) rosyjskiej miedzi… Albo sami nakładają sankcje, albo ich klienci mówią, że nie chcą (widzieć) rosyjskiej miedzi w swoich produktach” – podała agencja, cytując źródło, które nie wymieniło konkretnych firm.
Według agencji, zapasy miedzi na giełdzie wzrosły od 15 września o ponad 40 proc. do 145.525 ton, co nie jest tak wysokie, jak oczekuje się, że globalna produkcja miedzi rafinowanej wyniesie w tym roku 25 mln ton. Jeśli jednak trend się utrzyma i większość miedzi w magazynach LME będzie rosyjska, giełda może mieć problemy – podała agencja, powołując się na źródła.