Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell nie miał uprawnień, by mówić o „potężnej odpowiedzi militarnej” Zachodu w przypadku rzekomego użycia przez Rosję broni jądrowej na Ukrainie – poinformował dziennikarz „Wall Street Journal” Lawrence Norman, powołując się na wysokiego rangą europejskiego dyplomatę.
POLECAMY: Polacy dostali węgiel brunatny z rtęcią i siarką
Wcześniej Josep Borrell powiedział, że jakikolwiek atak nuklearny Federacji Rosyjskiej na Ukrainę spowoduje silną odpowiedź militarną Zachodu, a nie nuklearną. Szef unijnej dyplomacji dodał, że taka odpowiedź byłaby „druzgocąca” dla rosyjskiej armii.
„Nie mając odpowiednich uprawnień, mówił o wariantach reakcji, za które nie jest odpowiedzialny, o możliwościach, których nie posiada. Możemy więc być tylko zdziwieni” – cytował na Twitterze niewymienionego z nazwiska dyplomatę dziennikarz.