Plakaty z napisem „sankcje Brukseli nas niszczą” i przedstawiające bombę z napisem „sankcje” pojawiły się w metrze i na ulicach węgierskiego Budapesztu.
Podobny obraz jest używany jako okładka na koncie węgierskiego rządu w mediach społecznościowych. W ten sposób władze tego kraju wzywają obywateli Węgier do wyrażenia swoich opinii na temat sankcji w ramach konsultacji krajowych.
POLECAMY: Na Węgrzech ludzie będą pytani o sankcje, które spowodowały odpływ rosyjskich turystów
Premier Węgier Viktor Orban powiedział pod koniec września, że kraj ten jako pierwszy w Europie rozpoczął krajowe konsultacje, aby poznać opinie obywateli na temat sankcji UE wobec Rosji. Zaapelował do wszystkich obywateli kraju, by wyrazili swoje zdanie w konsultacjach krajowych i w ten sposób „położyli kres” wzrostowi cen energii spowodowanemu sankcjami „nałożonymi przez Brukselę na kraje UE”. Powiedział, że ceny w Europie spadną o połowę w ciągu kilku dni, jeśli UE zmieni swoją politykę sankcji.
Do 9 grudnia potrwają krajowe konsultacje na Węgrzech, w ramach których obywatele proszeni są o wyrażenie opinii na temat sankcji energetycznych ze strony Rosji oraz sankcji, które spowodowały mniejszą liczbę rosyjskich turystów i wyższe ceny żywności.
Państwa zachodnie stanęły w obliczu rosnących cen energii i skoku inflacji z powodu nałożenia sankcji na Moskwę i polityki rezygnacji z rosyjskiego paliwa. Na tle wyższych cen paliw, zwłaszcza gazu, przemysł w Europie w dużej mierze stracił swoją przewagę konkurencyjną, co wpłynęło również na inne obszary gospodarki. Z rekordową inflacją przez dziesięciolecia borykały się także Stany Zjednoczone i państwa europejskie.