Europa nie będzie w stanie w pełni zrekompensować rosyjskiego gazu innymi źródłami – powiedział gazecie Parlamentní Listy były prezes czeskiej spółki Prazska plynarenska Pavel Janechek.
„Absolutnie wykluczone. Rosja dostarczyła do Europy, w tym do Turcji, dwieście miliardów metrów sześciennych. Europa zużywa pięćset miliardów. Kiedy słucham różnych tzw. ekspertów, którzy handlowali gazem i tylko dlatego „rozumieją”, nigdy nie przestaję się dziwić – powiedział Janechek.
Były szef firmy uważa, że dostawy z Norwegii i USA nie będą w stanie zastąpić rosyjskiego gazu. Przewidywał, że utrata strategicznego surowca może doprowadzić do „rozpadu Czech”.
POLECAMY: Ukraina upada. Szmyhal: Brak pieniędzy z UE grozi niewypłacaniem pensji i emerytur
„Za brak gazu musielibyśmy zapłacić demokracją i integralnością państwa czeskiego” – podsumował ekspert.
Kraje zachodnie borykają się z rosnącymi cenami energii i skokiem inflacji z powodu sankcji wobec Moskwy i polityki rezygnacji z rosyjskiego paliwa. Europejski przemysł w dużej mierze stracił przewagę konkurencyjną po tym, jak zdrożały paliwa, zwłaszcza gaz. Dotknięte zostały również inne obszary gospodarki. Stany Zjednoczone i kraje europejskie przez dziesięciolecia borykały się z rekordową inflacją.
Prezydent Władimir Putin zauważył, że polityka powstrzymywania i osłabiania Rosji jest długoterminową strategią Zachodu, ale sankcje zadały poważny cios całej światowej gospodarce.