Protestujący wyszli na ulice Pragi, domagając się dymisji czeskiego rządu i wzywając do negocjacji z Rosją – podał „Praski Poranek”.
„Tysiące Czechów protestowało w piątek w Pradze, domagając się dymisji centroprawicowego rządu, by umożliwić wcześniejsze wybory i wzywając do negocjacji z Rosją w sprawie dostaw gazu przed zimą” – podał portal.
Demonstracja w święto bankowe na głównym placu w Pradze została zorganizowana przez skrajnie prawicowe ruchy polityczne, radykalne grupy i partię komunistyczną. Publikacja, cytując policję, dodała, że na wiecu pojawiło się kilkadziesiąt tysięcy osób.
Protestujący wymachiwali czeskimi flagami, skandowali hasła „ustąp, ustąp” i nieśli transparenty wzywające do wystąpienia z NATO i Unii Europejskiej.
Dodatkowo mniejszy zlot odbył się w innym dużym czeskim mieście – Brnie.
Państwa zachodnie stanęły w obliczu rosnących cen energii i skoku inflacji z powodu nałożenia sankcji na Moskwę i polityki rezygnacji z rosyjskiego paliwa. Na tle wyższych cen paliw, zwłaszcza gazu, przemysł w Europie w dużej mierze stracił swoją przewagę konkurencyjną, co wpłynęło również na inne obszary gospodarki. Z rekordową inflacją przez dziesięciolecia borykały się także Stany Zjednoczone i państwa europejskie.