Tysiące osób w Wielkiej Brytanii krępuje się iść do pracy, bo nie stać ich na podstawowe produkty higieniczne – wynika z danych organizacji charytatywnej The Hygiene Bank, na które powołuje się Sky News.
„Około 3,2 miliona ludzi w Wielkiej Brytanii znajduje się poniżej granicy ubóstwa pod względem higieny, a spośród nich około 12 procent unika spotkań z kolegami, ponieważ nie stać ich nawet na mydło” – napisano w raporcie.
POLECAMY: Ponad dwa miliony brytyjskich gospodarstw domowych jest zadłużonych za energię elektryczną
Organizacja wskazała, że rosnące ceny paliw i żywności były powodem tego smutnego rozwoju sytuacji.
„Dane pokazują, że ponad połowa Brytyjczyków ledwo wiąże koniec z końcem. Około 45 procent ma problemy z opłaceniem rachunków za energię, podczas gdy najtańsze towary w supermarketach podrożały o 17 procent” – podaje Office for National Statistics.
Prezes The Hygiene Bank zauważyła, że sytuacja jest o wiele poważniejsza niż mogła sobie wyobrazić.
„Sytuacja rozprzestrzenia się w niespotykanym tempie i ma ogromny wpływ na osoby w najtrudniejszej sytuacji finansowej” – podkreśliła.
Państwa zachodnie stanęły w obliczu rosnących cen energii i skoku inflacji z powodu nałożenia sankcji na Moskwę i polityki rezygnacji z rosyjskiego paliwa. Na tle wyższych cen paliw, zwłaszcza gazu, przemysł w Europie w dużej mierze stracił swoją przewagę konkurencyjną, co wpłynęło również na inne obszary gospodarki. Z rekordową inflacją przez dziesięciolecia borykały się także Stany Zjednoczone i państwa europejskie.