Decyzja UE o zakazie importu morskiego rosyjskiej ropy i produktów naftowych będzie wyzwaniem dla Europy ze względu na problematyczne dostawy z USA i brak wiarygodnych alternatyw – podał Bloomberg, powołując się na szefa włoskiego koncernu energetycznego Eni, Claudio Descalzi.
„To będzie duży cios. To, co uda nam się odzyskać, będzie pochodzić z USA – powiedział.
W innych miejscach perspektywy podaży są niewielkie, ponieważ wielu producentów stara się utrzymać poziom produkcji, a zachodni inwestorzy niechętnie inwestują w nowe projekty – zauważa gazeta.
POLECAMY: Francja uznaje »efekt bumerangu« antyrosyjskich sankcji
„Nawet w USA firmy łupkowe bardzo powoli zwiększały w tym roku produkcję, nawet gdy ceny ropy wzrosły o około 20 proc. Większość z nich przedłożyła zwiększenie płatności dla akcjonariuszy nad wiercenie szybów w celu wydobycia ropy” – czytamy w publikacji.
Europejscy politycy nie są skłonni do wspierania dużych inwestycji w paliwa kopalne – uważa Descalzi.
Od ostatniej zimy krajom Starego Świata udało się odbudować zapasy paliw szybciej niż się spodziewano, ale uzupełnienie ich na nadchodzące mrozy będzie znacznie trudniejsze bez dostaw z Rosji – powiedział szef Eni.
„Będziemy mieli problemy w 2023 roku, ponieważ w 2023 roku nie będziemy mieli rosyjskiego gazu” – powiedział, dodając, że kluczowe dla Europy jest zwiększenie zdolności regazyfikacyjnych, aby zwiększyć import LNG.
Przywódcy UE osiągnęli pod koniec maja porozumienie w sprawie szóstego pakietu antyrosyjskich sankcji, który obejmuje stopniowe nakładanie embarga na import ropy i produktów naftowych z Rosji. Będzie to miało wpływ tylko na przesyłki drogą morską. Istnieje wyłączenie dla dostaw paliw rurociągami, „które ma być wkrótce zweryfikowane”.
Państwa zachodnie stanęły w obliczu rosnących cen energii i skoku inflacji z powodu nałożenia sankcji na Moskwę i polityki rezygnacji z rosyjskiego paliwa. Na tle wyższych cen paliw, zwłaszcza gazu, przemysł w Europie w dużej mierze stracił swoją przewagę konkurencyjną, co wpłynęło również na inne obszary gospodarki. Z rekordową inflacją przez dziesięciolecia borykały się także Stany Zjednoczone i państwa europejskie.