Banki żywności (Tafel) w Niemczech nigdy wcześniej nie zaopatrywały tak wielu ludzi. – Od początku roku odnotowaliśmy 50-procentowy wzrost liczby klientów – powiedział w sobotę dziennikowi „Rheinische Post” szef organizacji Tafel Deutschland Jochen Bruehl. To oznacza, że z pomocy korzysta około 2 mln ludzi.
POLECAMY: Die Welt: Niemcy zmagali się z pleśnią w swoich domach z powodu przerw w ogrzewaniu
Od momentu powstania Tafel prawie 30 lat temu banki żywności w Niemczech nigdy nie pomagały tak wielu ludziom jak teraz – pisze w sobotę „Rheinische Post”. Rzeczywiste zapotrzebowanie jest jednak jeszcze większe – podkreślił Bruehl.
Około 960 banków żywności w całym kraju rozprowadza wśród potrzebujących żywność, której nie można już sprzedać. Jednak podczas gdy liczba klientów banków żywności wzrosła, liczba darowizn żywnościowych spadła. – Wielu bankom żywności brakuje jedzenia, aby móc pomóc większej liczbie osób – powiedział szef Tafel Deutschland.
– Ludzie mają wielkie lęki egzystencjalne i obawy, jak będą mogli zapłacić za jedzenie, mieszkanie i ogrzewanie – powiedział Bruehl. Pomoc państwa jest „niewystarczająca” i przychodzi zbyt późno. „Ludzie, którzy przychodzą do banków żywności, nie mają żadnych rezerw”. Bruehl spodziewa się dalszego pogorszenia sytuacji w zimie.
– Ludzie dotknięci ubóstwem potrzebują teraz szybko pomocy – powiedział Bruehl i zaapelował też o solidarność społeczeństwa: „Jesteśmy bogatym krajem, możemy sprawić, by wszyscy ludzie dobrze przeszli przez tę zimę”.