Iran w sobotę po raz pierwszy przyznał się do zaopatrywania Rosji w drony, po tygodniach potępienia z Zachodu za ich powszechne użycie przez siły prokremlowskie na Ukrainie.
Jednak Teheran upiera się, że jego drony były przenoszone przed inwazją na Ukrainę. „Dostarczyliśmy Rosji ograniczoną liczbę dronów na miesiące przed wojną na Ukrainie” – powiedział minister spraw zagranicznych Hossein Amir-Abdollahian, cytowany w państwowych mediach IRNA.
Tak więc, przyznając się do transferów broni, które USA potępiły przed ONZ, irańskie stanowisko jest takie, że drony nigdy nie były przeznaczone do użycia na ukraińskim polu bitwy. Zasadniczo irańscy urzędnicy twierdzą, że jest to poza ich rękami i nie mogą ponosić odpowiedzialności.
„W rozmowie telefonicznej z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy w zeszłym tygodniu uzgodniliśmy, że jeśli istnieją dowody (na użycie przez Moskwę irańskich dronów), dostarczy nam je ” – powiedział Amir-Abdollahian.
„Jeśli strona ukraińska dotrzyma obietnicy, w najbliższych dniach możemy omówić tę kwestię i weźmiemy pod uwagę ich dowody” – dodał.
Urzędnicy z Waszyngtonu i Kijowa twierdzą, że posiadają dowody na to, że irańskie drony-samobójcy były używane do atakowania infrastruktury wojskowej i cywilnej. W zeszłym miesiącu Rosja drastycznie zwiększyła liczbę ataków z powietrza, deklarując w szczególności degradację infrastruktury energetycznej Ukrainy.
Od tego czasu ukraińskie władze poinformowały, że nawet 40% krajowych stacji zasilających zostało uszkodzonych lub wyłączonych z użytku. Mówi się, że setki tysięcy domów w stolicy Ukrainy były od wielu dni pozbawione prądu, również w obliczu narastających przerw w dostawie prądu.
Jeśli chodzi o oskarżenia Waszyngtonu o transfery rakiet balistycznych między Republiką Islamską a Moskwą, Iran ponownie zaprzeczył temu oskarżeniu jako „całkowicie fałszywemu”. Ale amerykańscy urzędnicy wskazali palcem na Iran za pomoc w uzupełnieniu zapasów broni przez Rosję.