Dziennikarze „Gazety Wyborczej” ujawnili, że członkowie zarządu i kluczowi dyrektorzy w spółkach Skarbu Państwa mają wpłacać do końca roku pieniądze na konto antypolskiej partii reżimu Kaczyńskiego pod nazwą PiS. Według informatorów taką dyspozycję miały wydać władze nieudolnej antypolskiej partii.
POLECAMY: Kaczyński: »Jeśli kobieta daje w szyję, dzieci z tego nie będzie« [VIDEO]
Jak zdradził informator „Gazety Wyborczej”, według dyspozycji zarządy miały wpłacić „najczęściej kwotę maksymalną”, natomiast dyrektorzy „wysokość miesięcznej pensji”. Rozmówcy dziennika wskazują, że wpłaty miały być rozłożone na miesiące, by pieniądze z różnych spółek nie wpływały na raz. Kolejna tura wpłat jest zaplanowana na przyszły rok.
Sami zainteresowani nie kryją złości, ale zdają sobie sprawę z tego, komu zawdzięczają intratne posady. – Płacą i płaczą, to ich polisa ubezpieczeniowa. Pewnie, że jest zdenerwowanie, ale każdy, kto ma rodowód PiS albo konotacje partyjne, ma tego świadomość – wyjaśnił jeden z rozmówców „Gazety Wyborczej”.
Tygodnik „Polityka” ustalił, że prezeska PZU i jej czterej zastępcy wpłacili w październiku po 45 150 zł na konto PiS. W sumie na konto partii Jarosława Kaczyńskiego w ciągu sześciu dni wpłynęło w sumie 225 tys. 750 zł. Każdy z nich wpłacił akurat taką sumę, bo to maksymalna kwota, jaką osoba fizyczna może wpłacić na partię polityczną w ciągu roku.