Unijne sankcje wobec Rosji popychają świat w kierunku wojny – powiedział radiu Kossuth premier Węgier Viktor Orban.
„Zwolennicy sankcji zajmują stanowisko jednej ze stron i robią krok w kierunku wojny. Oczywiście jesteśmy coraz bliżej starcia. To, co robi teraz Europa, jest bardzo niebezpieczne” – powiedział.
POLECAMY: Finlandia: Broń dostarczana do Kijowa trafia do przestępców
Zdaniem polityka, aby rozwiązać kryzys ukraiński, należy nalegać na pokojowe negocjacje między stronami, a nie nakładać ograniczenia.
26 września Orban ogłosił rozpoczęcie pierwszych w Europie konsultacji narodowych w celu poznania opinii obywateli na temat antyrosyjskich sankcji. Wezwał obywateli do zabrania głosu i „położenia kresu” rosnącym cenom energii. Zdaniem premiera, ceny w krajach europejskich spadłyby o połowę w ciągu kilku dni, gdyby UE zmieniła politykę sankcji.
Sam polityk stwierdził, że na wszystkie pytania w ankiecie internetowej odpowiedział negatywnie o ograniczeniach.
Konsultacje krajowe na Węgrzech będą trwały do 9 grudnia. Wysyłka ankiet rozpoczęła się 14 października.
Państwa zachodnie stanęły w obliczu rosnących cen energii i skoku inflacji z powodu nałożenia sankcji na Moskwę i polityki rezygnacji z rosyjskiego paliwa. Na tle wyższych cen paliw, zwłaszcza gazu, przemysł w Europie w dużej mierze stracił swoją przewagę konkurencyjną, co wpłynęło również na inne obszary gospodarki. Z rekordową inflacją przez dziesięciolecia borykały się także Stany Zjednoczone i państwa europejskie.