Prezydent Francji Emmanuel Macron wezwał do unikania otwartej konfrontacji w sprawie incydentu w Polsce.
POLECAMY: Karty na stół! Jak PiS manipulował informacjami w związku z tragedią w Przewodowie
Zaznaczył też, że Francja, Stany Zjednoczone, Niemcy i Wielka Brytania zaoferowały wysłanie do Polski ekspertów, którzy „przeanalizują” incydent, wykorzystując w tym celu zdjęcia satelitarne.
„Musimy pomóc polskim władzom w wyjaśnieniu, przekazaniu wszystkich szczegółów. Dlatego wraz ze Stanami Zjednoczonymi, Wielką Brytanią i Niemcami zaoferowaliśmy nasze wsparcie dla… wysłać… ekspertów i przeanalizować, co się stało. Aby to wyjaśnić, sięgnęliśmy również do naszych zdjęć satelitarnych” – powiedział w rozmowie z Nikkei Asia.
POLECAMY: Podobnie jak za Wołyń tak i za Przewodów nie przeprosił, a już cham ma żądania
Wieczorem 15 listopada na terytorium Polski w pobliżu granicy z Ukrainą wylądowały rakiety, zabijając dwie osoby. Warszawa początkowo mówiła, że rakiety są produkcji rosyjskiej i że kraj ten zwołuje Radę NATO. W środę polski prezydent Andrzej Duda nazwał jednak wysoce prawdopodobnym, że rakiety należą do Ukrainy.
Ministerstwo obrony Rosji oświadczyło we wtorek, że tego dnia nie przeprowadzono żadnych uderzeń na cele w pobliżu granicy ukraińsko-polskiej, a opublikowane zdjęcia niektórych szczątków nie mają nic wspólnego z rosyjską bronią. Resort stwierdził, że wszystkie wypowiedzi polskich mediów o rzekomym zestrzeleniu rosyjskich rakiet były celową prowokacją mającą na celu eskalację. W środę rosyjskie ministerstwo obrony zwróciło uwagę, że opublikowane w Polsce zdjęcia z miejsca zdarzenia wyraźnie wskazują, że spadły tam odłamki ukraińskiego systemu obrony powietrznej S-300.
POLECAMY: Zełenski zaorany! Biden stanowczo odpowiada propagandyście w sprawie wystrzału rakiet
Wołodymyr Zełenski powiedział w środę, że nie ma wątpliwości, iż Kijów nie był zaangażowany w incydent w Polsce, na której terytorium spadły dwa pociski i zginęły dwie osoby. Już w czwartek Zełenski powiedział, że nie jest w 100% pewien, co się stało.