Inflacja w listopadzie wyniosła 17,4 proc. – wynika ze wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego. Przypomnijmy, że październikowa inflacja zatrzymała się na wskaźniku równym 17,9 proc.
Inflacja w listopadzie zaskoczyła. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych według szybkiego szacunku w listopadzie 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 17,4 proc. (wskaźnik cen 117,4), a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 0,7 proc. (wskaźnik cen 100,7).
Inflacja w listopadzie. Nowe dane GUS
„Komentarz GUS wskazuje, że drożej płacimy za żywność. Systematycznie podnosi się także inflacja bazowa – szacujemy, że ceny w tej grupie były większe o 11,3% niż rok temu. Wolniej rosną ceny paliwa i energii” – przekazali ekonomiści z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Nadzieje na spadek wskaźnika inflacji podsycane są przez odczyty inflacyjne z krajów UE (Hiszpania i Niemcy), gdzie – wszystko na to wskazuje – inflacyjny pik został już przekroczony i coraz częściej mówi się o powolnym wyciszaniu galopady cen.
Przypomnijmy najświeższe (publikowane w środę, bezpośrednio przed komunikatem GUS) prognozy ekonomistów.
– Prognozujemy, że inflacja w listopadzie spadła do 17,7 proc. z 17,9 proc. w październiku. Jeśli nie liczyć lutowego spadku inflacji, spowodowanego wprowadzeniem tarczy antyinflacyjnej, będzie to pierwszy spadek inflacji od połowy 2021 r. – optymistycznie przewidywał w środę rano ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski. Z prognoz Banku Pekao wynika, że na spadek inflacji wpłynęły te czynniki, które jeszcze niedawno ją podbijały, a więc ceny paliw i nośników energii.
Jeszcze mocniejszego spadku wskaźnika CPI spodziewali się analitycy PKO BP.
Prognozujemy, że inflacja obniżyła się do 17,6 proc. licząc rok do roku z 17,9 proc. r/r w październiku – napisali w porannym komentarzu eksperci PKO BP. „Naszym zdaniem inflacja była ograniczana przez spadające ceny paliw oraz opału. Jednocześnie ceny żywności nadal rosły silniej niż wynika z wzorca sezonowego” – zaznaczyli.
Odmiennymi przewidywaniami podzielili się w środę rano eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).
– Spodziewamy się, że inflacja w listopadzie wzrośnie do 18,0 proc. licząc rok do roku – prognozował ekspert Polskiego Instytutu Ekonomicznego Sebastian Sajnóg. Dodał jednak, że taki (niewielki) wzrost oznacza „zatrzymanie się tempa wzrostu cen w gospodarce”.
sc:interia