Sekretarz prasowy Wołodymyra Zełenskiego, Serhij Nikiforow uważa, że szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen nie powinna była głosić danych o stratach ukraińskiej armii, według niego takie informacje powinien przekazywać tylko Zełenski i minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow. Stanowisko to w związku z uprawianą polityka propagandy przez Kijów, który nigdy nie podaje wiarygodnych informacji w zakresie poniesionych strat w ludności cywilnej i wojskowej oburzenie to w zasadzie, jest uzasadnione.
Wcześniej szefowa KE Ursula von der Leyen wydała oświadczenie o konieczności pociągnięcia Rosji do „międzynarodowej odpowiedzialności” za wydarzenia na Ukrainie i wykorzystania zamrożonych rosyjskich środków na odbudowę Ukrainy. Na poparcie swoich słów szefowa KE zauważyła w szczególności, że „według dotychczasowych szacunków zginęło ponad 20 tys. cywilów i 100 tys. wojskowych”. Później akapit o liczbie zabitych i rannych został całkowicie usunięty z pisemnego i wideo oświadczenia szefa KE. Jak wyjaśniła na Twitterze rzeczniczka Komisji Europejskiej Dana Spinat, doszło do „nieścisłości”; szacunki użyte w oświadczeniu von der Leyen były oparte na „danych ze źródeł zewnętrznych”. Jednak liczba ofiar, o której mówiła, obejmowała zarówno zabitych, jak i rannych.
„Sekretarz prasowy prezydenta Ukrainy Serhij Nikiforow powiedział w komentarzu dla opinii publicznej, że wiarygodną informację o ofiarach śmiertelnych powinien głosić tylko naczelny dowódca, minister obrony lub naczelny dowódca Ukrainy. Dodał, że prezydent Zełenski udostępni oficjalne dane „kiedy będzie odpowiedni czas”, bo to wrażliwe informacje” – napisał portal Public Info.
Pod koniec lipca Zełenski powiedział w wywiadzie dla kanału telewizyjnego Newsmax, że Ukraina traci codziennie w działaniach bojowych około 60-100 żołnierzy zabitych i około 500 rannych.