Sejm nie zajął się w środę projektami uchwał: dotyczącej uznania Rosji za państwo sponsorujące terroryzm oraz w sprawie upamiętnienia Wielkiego Głodu, po tym jak sprzeciw zgłosił poseł Konfederacji Grzegorz Braun. Po godz. 21 obrady zostały przerwane do czwartku do godz. 9 – donosi PAP. Do sprawy odniósł się na Twitterze poseł Grzegorz Braun.
Sejm przerwał obrady w środę po 21, po rozpatrzeniu projektu uchwały ws. zmian regulaminu Sejmu.
Po zakończeniu dyskusji nad projektem zmian w regulaminie Sejmu posłowie mieli zająć się projektem uchwały dotyczącym uznania Rosji za państwo sponsorujące terroryzm, a później projektem uchwały w sprawie 90. rocznicy Wielkiego Głodu na Ukrainie.
Prowadząca obrady wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska przedstawiła propozycję, wedle której sprawozdania odpowiednich komisji na temat obu projektów uchwał miałyby zostać uzupełnione o 3-minutowe oświadczeń klubów i kół poselskich.
Sprzeciw w tej sprawie wyraził Grzegorz Braun. W odpowiedzi Kidawa-Błońska stwierdziła, że głosowanie nad sprzeciwem posła Konfederacji odbędzie się w bloku głosowań w czwartek. Po tym wicemarszałek Sejmu ogłosiła przerwę w obradach do 9 rano w czwartek.
Po wysłuchaniu oświadczeń poselskich obrady zostały przerwane.
„Ignorancji procedur @KancelariaSejmu akurat u red. @PAPinformacje nie podejrzewam, zatem to ordynarna manipulacja – dopiero teraz, dzięki mojemu sprzeciwowi wobec przyspieszonego trybu, Sejm będzie miał szanse zając się tematem na poważnie” – oświadczył na Twitterze Braun.
Poseł Konfederacji zwrócił się także do Pawła Kowala, który „ubolewał”, że „Poseł @GrzegorzBraun_ faktycznie zablokował debatę o terroryzmie państwowym Rosji”.
„Wręcz odwrotnie: upomniałem się, także w Pańskim interesie, Panie Kolego @pawelkowalpl, o powagę debaty parlamentarnej – sprzeciwiłem się procedowaniu «po łebkach», w przyspieszonym trybie, ze skróconym czasem dyskusji – proszę nie dziękować, cieszę się, że mogłem pomóc” – skwitował Braun.