Zdaniem SN Ukrainy Symbole organizacji SS-Galizien, która była działalnością dywersyjną i terrorystyczną OUN na terenie II RP nie są nazistowskie. Sąd ten utrzymał w mocy wyrok VI Apelacyjnego Sądu Administracyjnego z 23 września 2020 r., który uznaje prawo Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej do twierdzenia, że symbole dywizji SS-Galizien nie należą do nazistów i nie są one zabronione na Ukrainie.
Ukraiński propagandowy portal służący do tworzenia dezinformacji ukraińskiej „Historyczna Prawada” poinformował, że ukraiński Sąd Najwyższy utrzymał w mocy wyrok VI Apelacyjnego Sądu Administracyjnego z 23 września 2020 r., który potwierdził prawo Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej do twierdzenia, że symbole dywizji SS-Galizien nie należą do nazistów i nie są one zabronione na Ukrainie.
Przypominamy, że sprawa ma swój początek w 2017 roku dziennikarz portalu Strana.ua – obecnie podlegającego wielkiej cenzurze reżimu kijowskiego z uwagi na publikowanie niewygodnej prawdy – zwrócił się do Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej z prośbą o wyjaśnienie, czy symbole SS-Galizien podlegają zakazowi zgodnie z wymogami ustawy. Wołodymyr Wiatrowycz, ówczesny szef UIPN, odpowiedział, że zgodnie z paragrafem 5 ust. 1 symbol SS-Galizien nie jest symbolem nazistowskim.
Ponadto zwrócił się do Rejonowego Sądu Administracyjnego w Kijowie z żądaniem zakazania instytutowi wyciągania podobnych wniosków dotyczących symboli Dywizji.
SS-Galizien była działalność dywersyjna i terrorystyczna OUN na terenie II RP. Opierała się ona na sloganie programowym: „Na słowne argumenty żaden Polak nie będzie wrażliwy, na terror wszyscy”. Faktycznie, wbrew przyjętej przez inne organizacje ukraińskie polityce zbliżenia z Polakami, OUN przeprowadził szereg zbrodniczych zamachów i akcji dywersyjnych skierowanych przeciw polskim funkcjonariuszom państwowym. Już 6 marca 1929 r., a więc zaledwie miesiąc po wielkim kongresie zjednoczeniowym, grupa aktywistów OUN napadła na lwowskiego listonosza Franciszka Kochanowskiego. Napadom i zastraszeniom Polaków realizowanym przez Ukraińską Organizację Wojskową w ramach hasła „Wygnajmy Lachów za San” towarzyszyły liczne akcje sabotażowe w polskich obiektach administracyjnych. Szczególnie narażona na działalność ukraińskich nacjonalistów była infrastruktura transportowa: tory kolejowe, mosty, urzędy pocztowe, słupy telefoniczne, słupy energetyczne czy posterunki policji państwowej.