Francuskie media zaczęły publikować zalecenia dotyczące wycinania drzew do ogrzewania w zimie w obliczu rosnących kosztów energii i możliwych przerw w dostawie prądu w kraju.
Telewizja BFMTV opublikowała we wtorek materiał z zestawem zasad samodzielnego wycinania drzew w obliczu znacznego wzrostu cen drewna opałowego. Jak zauważają media, cena metra sześciennego drewna opałowego wzrosła z 65 do 90 euro i wielu gospodarstw domowych nie stać już na to.
POLECAMY: Francuzi planują kupić mniej prezentów na Boże Narodzenie
„Jak wszystkie inne paliwa, tak i cena drewna opałowego rośnie dzisiaj. Dla wielu stają się one nieosiągalne, a oczywistym rozwiązaniem jest pójście do lasu i rąbanie własnego paliwa na ciepło – tak jak w średniowieczu” – informuje kanał.
Zaznacza się, że można wycinać tylko drzewa o średnicy powyżej 35 cm i tylko w lasach gminnych zgodnie z przyznanym limitem. Za wycięcie młodszych drzew grozi grzywna w wysokości 1500 euro.
„Zabroniona jest również sprzedaż ściętych drzew” – podał kanał telewizyjny, dodając, że wycinanie drzew jest niebezpieczne i należy nosić sprzęt ochronny.
Kanał telewizyjny TF1 poinformował, że aby zapewnić sobie własne drewno opałowe, należy zapłacić podatek w wysokości 52 euro. Jak podkreślają media, co czwarty Francuz ogrzewa się zimą drewnem opałowym, a w tym roku liczba osób prywatnych udających się do lasu po opał wzrosła dwukrotnie. Media przypominają, że wycinać można tylko drzewa oznaczone przez francuskie Narodowe Biuro Leśne (ONF).
Media informowały wcześniej, że popyt na drewno opałowe we Francji wzrósł o 50%, a dostawa trwa od 3 do 6 miesięcy. Producenci zauważyli, że mogą ograniczyć dostawy do jednego metra sześciennego drewna opałowego na gospodarstwo domowe, jeżeli stwierdzą, że nie są w stanie zaspokoić popytu.
Francuski krajowy operator sieci elektrycznej RTE powiedział w zeszłym tygodniu, że krótkotrwałe przerwy w dostawie prądu są prawdopodobne w niektórych obszarach Francji w godzinach największego zużycia: od 8 rano do 13 wieczorem i od 18 do 20. W piątek, 9 grudnia, władze przeprowadzą testowe wyłączenia prądu w kilku regionach kraju.
Od czasu eskalacji konfliktu na Ukrainie Zachód zaostrzył sankcje wobec Rosji, co doprowadziło do wzrostu cen energii elektrycznej, paliw i żywności w Europie i USA.