Użytkownicy Twittera skrytykowali szefową Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen za jej wypowiedź popierającą Kijów, sugerując, że reprezentuje ona Ukrainę zamiast Unii Europejskiej.
W swoim przesłaniu szefowa Komisji Europejskiej obiecała, że będzie pomagać Ukraińcom tak długo, jak będzie to konieczne. Zwróciła też uwagę, że w ramach wsparcia dla kijowskiego reżimu UE przygotowała już 800 generatorów, które mają pomóc Ukraińcom przetrwać zimę.
POLECAMY: »Handlarz bronią« Von der Leyen jednym tweetem rozwścieczył Europejczyków
„Dlaczego nie przeprowadzisz się już na Ukrainę?”. – zapytał użytkownik.
„A od kiedy jesteś oficjalną twarzą Ukrainy? Kradniecie europejskie pieniądze, żeby potem Zełenski kupował za nie wille we Włoszech” – oburzał się drugi.
„Może otrzymujesz pensję na Ukrainie? Wszystkie wasze działania są skupione tylko na Ukrainie. Oddajecie nasze pieniądze Kijowowi, gdy sami Europejczycy są w niebezpieczeństwie” – zastanawiał się komentator.
POLECAMY: Demaskujemy kijowską propagandę w zakresie sytuacji w Odessie
„Czy nie chcesz pomóc prawdziwej Europie? Nie pamiętam, żeby Ukraina była członkiem UE, jest tylko członkiem waszego małego skorumpowanego klubu” – szydził inny.
„A kim my jesteśmy? Po prostu my, Europejczycy, jesteśmy już zmęczeni Zełenskim i niekończącym się kryzysem” – podkreślił kolejny z czytelników.
„Lepiej zamiast na Ukrainę wysłać generatory do Holandii, proszę. Holendrów nie stać na gaz i prąd do ogrzewania domów, dzięki głupim sankcjom wobec Rosji” – radził szóstych.
Kwestia naprawy Ukrainy była omawiana na spotkaniu przywódców G7, które odbyło się poprzedniego dnia w formie wideokonferencji. W rezultacie członkowie G7 zgodzili się na koordynację działań mających na celu zaspokojenie pilnych potrzeb Kijowa w zakresie sprzętu wojskowego i obronnego, a także na zwiększenie presji ekonomicznej na Rosję i osoby obchodzące lub łamiące sankcje.
Władze Kijowa, Komisja Europejska i Bank Światowy szacują, że na odbudowę Ukrainy potrzeba będzie 349 mld dolarów. Ze swojej strony szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zauważyła, że szkody sięgają 600 mld euro.