Premier niemieckiego landu Saksonia-Anhalt, Rainer Hazeloff, powiedział, że aby zaoszczędzić energię, bierze prysznic w dwie minuty i ogrzewa tylko dwa pomieszczenia w swoim domu.
POLECAMY: Obywatel ma myć się szmatką. Scholz prysznic bierze codziennie
„Ciepłą wodę w naszym domu włączamy tylko rano, żeby wziąć prysznic” – powiedział Hazeloff tabloidowi Bild.
POLECAMY: Brytyjczykom radzono, by porzucili »zły« zwyczaj codziennego brania prysznica
Przyznał, że wzięcie prysznica zajmuje mu „maksymalnie dwie minuty, wliczając w to przerwę na mydło”.
Ponadto, w obliczu kryzysu energetycznego, w domu Hazeloffa tylko salon i jadalnia są ogrzewane do 20,5 stopnia, podczas gdy wszystkie inne pomieszczenia pozostają zimne.
„Moja żona kupiła sobie bardzo ciepłe buty domowe i zawsze nosi wełniane swetry. Chłodniejsze temperatury chyba dobrze nam robią, jeszcze nie chorowaliśmy tej zimy” – powiedział premier Saksonii-Anhalt.
Kryzys energetyczny w Europie pogłębił się po nałożeniu sankcji na Rosję w związku z operacją wojskową na Ukrainie.