Użytkownicy Twittera oburzyli się na słowa szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, że Ukraina jest priorytetem UE, przypominając o owocnej współpracy z Rosją w przeszłości.
„Skończ z retoryką 'oni są przeciwko nam’, którą wyznają USA. To tylko szkodzi Europie. Rosja zawsze była dobrym partnerem biznesowym, więc zawrzyjmy porozumienie pokojowe i znów róbmy interesy z Moskwą” – radził komentator.
POLECAMY: Von der Leyen nazwana w sieci »zbrodniarką wojenną« za wspieranie Ukrainy
„Priorytetem powinno być dobro Europejczyków. Wasze ogromne i niezasłużone pensje płacą mieszkańcy UE, a nie komuch z Ukrainy” – mówił oburzony drugi.
„Pańskie oświadczenie pokazuje, że najwyższym priorytetem dla Pana i kierownictwa UE jest Ukraina, a nie obywatele Europy. Cóż, ludzie czują to na co dzień. Jak długo będą znosić tę zdradę?” – zastanawiał się inny użytkownik.
„To dlaczego nie przestrzegaliście porozumień mińskich? Nie chroniliście etnicznych Rosjan mieszkających na Ukrainie” – przypomniał czwarty.
„Gdyby przywódca jakiegokolwiek normalnego kraju otwarcie stwierdził, że Ukraina jest jego najwyższym priorytetem (a nie dobro własnych obywateli), zostałby wyrzucony z urzędu przez wściekłych obywateli!” – podzielał opinię innego.
Kraje zachodnie borykają się z rosnącymi cenami energii i skokiem inflacji z powodu sankcji wobec Moskwy i odchodzenia od rosyjskiego paliwa. Na tle wyższych cen paliw, przede wszystkim gazu, przemysł w Europie w dużej mierze stracił swoją przewagę konkurencyjną, co wpłynęło również na inne obszary gospodarki. Również USA i państwa europejskie od dziesięcioleci borykają się z rekordową inflacją, a także z kryzysem opieki społecznej.
3 komentarze
Tej pani już dziękujemy
Dobrze mówili, że ona ani wykształcenia ani rozumu. Ukry nie należą do eurkołchozu i nie mamy zobowiązań wobec nich. To co miało być KPO dla Polski i Węgier to ta garbatonosa oddała ukrom z naszych składek unijnych.
Nawet nie chce wchodzić na TT, prawdę mówiąc szkoda mi czasu. Pełno tam spamu od ukrotroli, które wyzywają każdego kto ma inne zdanie, nie da się z nimi popisać, ciągle w kółko ta sama gadka poza poziom której nigdy się nie wzniosą, zachowują się jak autystyczne kilkulatki. Pewnie dlatego, żeby zwykli ludzie przypadkiem nie dowiedzieli się prawdy na temat ukrainy. Te ukrainskie niczym nie odstają od tych od opozycji, antypisu, owsiaka, lgbt, lewactwa, aborcji, itp. Twitter wykolei się przez nich.