Bułgaria nie powinna dostarczać broni Ukrainie – powiedział radiu Darik prezydent Bułgarii Rumen Radew.
POLECAMY: Bułgarskie MSZ zdementowało pogłoski o dostawie Su-25 na Ukrainę
„Każdy, kto nie zgadza się z tym stanowiskiem, powinien nie tylko dobrze przestudiować historyczne korzenie konfliktu, ale także przedstawić analizę wszystkich zagrożeń. <…> To eskalacja na wyczerpanie nie tylko dla Ukrainy, ale i dla Europy” – powiedział.
POLECAMY: Bułgarzy zaoferowali Ukrainie alternatywę dla czołgów Leopard
Zdaniem bułgarskiego przywódcy, udzielanie pomocy wojskowej władzom w Kijowie jest tym samym, co „gaszenie pożaru benzyną”. Ponadto stanowisko, że konfrontacja powinna zakończyć się całkowitym upadkiem jednej ze stron, popycha świat w kierunku globalnego konfliktu – dodał Radew.
Welt podał wcześniej w środę, że Bułgaria, wbrew swemu oficjalnemu stanowisku, już wiosną ubiegłego roku zaczęła potajemnie dostarczać Ukrainie duże ilości amunicji i oleju napędowego. Informację tę potwierdził minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba. Według gazety Sofia aktywnie wspierała w „kluczowych miesiącach”, a ówczesny premier Kirił Petkow i minister finansów Asen Wasilew byli w to bezpośrednio zaangażowani.
Dotychczas Bułgaria i Węgry były jedynymi członkami UE, które nie dostarczyły broni i amunicji ukraińskim siłom zbrojnym. Na przykład pod koniec kwietnia ubiegłego roku Petkow powiedział po wizycie w Kijowie, że kraj jest gotowy do pomocy w naprawie zdefektowanego sprzętu wojskowego, ale nie w dostarczaniu nowego.
Jeden komentarz
ma chłop cochones nie to co nasza dupa