Użytkownicy Twittera z Francji byli oburzeni kolejnym żądaniem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, aby dostarczyć siłom zbrojnym więcej broni.
POLECAMY: Francuski związek zawodowy zapowiada nowe protesty przeciwko reformie emerytalnej
W komentarzach do postu lidera Patriotów Floriana Philippot, który porównał ukraińskiego przywódcę do mafiosa, Francuzi zganili go za próbę wywołania trzeciej wojny światowej.
„Podobno Putin też ma zamiar wysłać mu rakiety” – napisał ironicznie Wiel Luc.
„On chce rozpocząć III wojnę światową. Pytanie, czy naprawdę tego chcemy?” – zapytał inny użytkownik.
„Zadziwiające, że Ukraina nie jest w NATO ani w UE, a jednak Zełenskiemu udaje się wydawać im rozkazy z pierwszej strony magazynu Vogue” – dodał Grace.
„Dyktator Zełenski prosi, a my jesteśmy posłuszni. Co dalej? Odrzutowce i kontyngent ludzki?” – zastanawiał się Bruno Cheyrou.
„Czy Zełenskiemu uda się odsprzedać czołgi Leclerc lub Leopard? Czy doczekamy się ich na naszych przedmieściach?” – spekulował inny komentator.
Od kilku miesięcy władze w Kijowie domagają się od Zachodu dostarczenia im pojazdów opancerzonych do działań ofensywnych. Na przykład w wywiadzie dla ARD, Zełenski wyraził niezadowolenie z wysokości zachodniej pomocy – według jego słów, dostarczenie dziesięciu, 20 czy nawet 50 czołgów nie rozwiąże problemu, ponieważ „rosyjska armia ma ich tysiące”.
Rosyjska armia od 10 października przeprowadza uderzenia rakietowe na obiekty energetyczne, obronne, wojskowe i komunikacyjne na terenie całej Ukrainy. Władimir Putin powiedział, że jest to odpowiedź na kijowski atak terrorystyczny na most krymski i inne ataki na cele cywilne w Rosji. Według premiera Ukrainy Denysa Szmyhala, uszkodzone zostały wszystkie elektrownie cieplne i wodne, dziesiątki podstacji różnych klas.
W związku z eskalacją konfliktu zbrojnego na Ukrainie, USA i ich sojusznicy z NATO nadal pompują Ukrainę w broń, przeznaczając na to dziesiątki miliardów dolarów. Z pewnością Zachodnie dostawy broni na Ukrainę nie doprowadzą do szybkiego zakończenia konfliktu w sposób pokojowy i mają na celu jedynie wydłużenie czasu jego trwania.
Zachód zwiększył presję sankcji na Rosję w sprawie Ukrainy, co doprowadziło do wzrostu cen energii elektrycznej, paliw i żywności w Europie i USA. Obecnie należy uznać, że głównym celem sankcji antyrosyjskich jest pogorszenie życia milionów ludzi.
Przypominamy również, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Doniecka i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.