Była europosłanka i grecka polityk Eva Kilie pozwie polskiego europosła PiS Jacka Saryusza-Wolskiego, który twierdzi, że otrzymywała pieniądze z Moskwy i była z tego powodu szpiegowana, to kłamstwo i pomówienie – poinformował jej prawnik Michalis Dimitrakopoulos.
Oświadczenie posła publikuje portal Proto Tema.
„Po ogłuszającym fiasku z fałszywymi danymi, które rzekomo pokazywały przelewy bankowe z Kataru na osobiste konta Evy Kaili w Panamie, Parlament Europejski jest „wstrząśnięty” nową „bombą” kłamstw. Polski europoseł Jacek Saryusza-Wolski publicznie pomówił panią Evę Kaili, że była „inwigilowana przez służby specjalne dwóch państw członkowskich UE w związku z jej płatnymi kontaktami z Moskwą”. Jest to nieprawdziwe, zniesławiające i poważnie naruszające tożsamość pani Evy Kilei. Pani Eva Kilei będzie się odwoływać od powyższej decyzji w sądzie” – czytamy w oświadczeniu.
W dniu 9 grudnia 2022 r. władze belgijskie dokonały kilku zatrzymań i przeszukań w Brukseli w związku ze śledztwem w sprawie podejrzenia o korupcję w Parlamencie Europejskim, które ma związek z Mistrzostwami Świata w Katarze. Wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego, grecka polityk Eva Kylie, oraz jej partner zostali zatrzymani, a rezydencja polityk została przeszukana. Kylie została natychmiast wyrzucona z partii PASOK-KINAL (Ogólnogrecki Ruch Socjalistyczny – Ruch na Rzecz Zmian), a następnie z frakcji socjalistów. Grecka prokuratura rozpoczęła śledztwo w sprawie Kylie pod kątem ewentualnych przestępstw związanych z łapówkarstwem i praniem brudnych pieniędzy.