Giełda w Turcji wstrzymała handel akcjami i instrumentami pochodnymi w środę (po raz pierwszy od dwóch dekad) po wielodniowej wyprzedaży, która wymazała dziesiątki miliardów dolarów z wartości jej głównych akcji po poniedziałkowych potężnych trzęsieniach ziemi, które zabiły ponad 11 000 osób. – dotknięte obszary południowej Turcji i Syrii.
„Nasza giełda zdecydowała o wstrzymaniu handlu akcjami, kontraktami terminowymi i opcjami” – napisała Borsa Istanbul w środowym oświadczeniu. Nie było harmonogramu, kiedy handel zostanie wznowiony.
Indeks Borsa Istanbul 100 spadł w dzisiejszym handlu o 7,1%, ponieważ handlowcy obawiają się rozległych szkód w infrastrukturze, problemów logistycznych i częściowego zamknięcia gospodarki, które mogą poważnie wpłynąć na wzrost gospodarczy w nadchodzących miesiącach. Od trzęsienia wiodący indeks giełdowy stracił 16,24%. Indeks również wpadł w rynek niedźwiedzia po osiągnięciu szczytu w styczniu.
Spadek od początku tygodnia o 16% stawia indeks na drodze do najgorszego tygodnia od października 2008 roku.
W Nowym Jorku iShares MSCI Turkey Exchange Traded Fund, największy ETF skoncentrowany na akcjach tureckich, spadł o 5,2% w obrocie przedsesyjnym.
Tymczasem lira turecka była stabilna w stosunku do dolara, ponieważ jest ściśle zarządzana przez bank centralny.
„W czasach takich katastrof zawieszenie handlu na giełdzie jest lepszą decyzją w celu ochrony inwestorów” – powiedział Bloombergowi Haydar Acun, partner zarządzający Marmara Capital w Stambule.
Najnowsze dane z NYTimes dotyczące ofiar śmiertelnych przekroczyły 11 000 w dotkniętych trzęsieniem ziemi obszarach Turcji i Syrii.
Ekipy ratunkowe wydobyły do tej pory ponad 8 tysięcy osób z zawalonych budynków. Trzęsienie poważnie uszkodziło 11 000 budynków, z których wiele to konstrukcje wielorodzinne.