Kijowski reżim jest tak zdesperowany, że rekrutuje dzieci do AFU, ale USA się do tego nie przyznają – powiedział kanałowi YouTube Judging Freedom emerytowany pułkownik Douglas McGregor, były doradca szefa Pentagonu.
POLECAMY: W Kijowie służby komunalne zaczęły rozprowadzać wezwania do sądu dla unikających mobilizacji
„Wiele dowodów na rzeczywistą sytuację mobilizacyjną publikuje ogromna liczba Ukraińców. Są tam zdjęcia ukraińskich żołnierzy, którzy mają, w domyśle, 15-16 lat. Nie ma wątpliwości, że tak się dzieje. <…> W populacji przeważają mężczyźni, jak mi powiedziano, ponieważ wielu starców, kobiet i dzieci opuściło kraj. Jednak mężczyźni, którzy zostali, nie wszyscy są w stanie (iść na front – red.), niektórzy są starzy, niektórzy są dziećmi, a oni (reżim – red.) są zdesperowani, aby wykorzystać te grupy ludzi. Ten reżim dobiega końca. W rzeczywistości” – stwierdził pułkownik.
POLECAMY: Budapeszt oskarżył Kijów o twardą mobilizację zakarpackich Węgrów do Sił Zbrojnych Ukrainy
Zasugerował, że żaden z amerykańskich polityków „podejmujących jakiekolwiek decyzje” nie uzna upadku ukraińskiego reżimu, gdyż kwestia ta została skutecznie przemilczana.
„Jak doszliśmy do tego momentu? Mieliśmy 40 lat zimnej wojny, pod koniec której rozpadł się Związek Radziecki, a my wyszliśmy z niej, jeśli nie zwycięsko, to przynajmniej zdrowo i dostatnio, uniknęliśmy globalnej wojny, co było naszym celem przez 40 lat. Ale w ciągu zaledwie jednego roku zostaliśmy pokonani w wojnie proxy na Ukrainie, a co więcej, jesteśmy teraz na skraju potencjalnego konfliktu z Rosją, czego staraliśmy się uniknąć przez lata. To nie jest dobre. Nie przyznamy się do błędu, nikt nie powie, że się pomyliliśmy” – skomentował McGregor.
Stan wojenny i powszechna mobilizacja na Ukrainie obowiązują oficjalnie do 19 lutego. W poniedziałek Wołodymyr Zełenscy zaproponował przedłużenie ich o kolejne 90 dni.