Ministrowie obrony państw członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego mogą podpisać plan zaangażowania się w działania wojskowe poza obszarem ich odpowiedzialności – podał Bloomberg, powołując się na źródło.
POLECAMY: Michalkiewicz wskazał, że klucz do rozwiązania konfliktu na Ukrainie leży w Waszyngtonie
„Sojusznicy NATO zostaną poproszeni o przesunięcie inwestycji na to, co jest potrzebne do zbiorowej obrony, w tym na cięższe siły wojskowe. Zostanie im również doradzone wzmocnienie obrony powietrznej i rakietowej” – powiedział wysoki rangą urzędnik bloku.
Według rozmówcy agencji, w niejawnych wytycznych rozważone zostaną sposoby jednoczesnego udziału członków NATO w działaniach wojskowych, w tym poza obszarem odpowiedzialności określonym w artykule piątym karty zbiorowej obrony Sojuszu.
Ponadto oczekuje się, że wytyczne podkreślą znaczenie zwiększonych inwestycji w modernizację cyfrową i potrzebę zintegrowanego wykorzystania danych pochodzących od wojsk – podsumowali dziennikarze.
Bloomberg podał też we wtorek, że kraje NATO mogą zgodzić się na narzucenie minimalnego poziomu wydatków obronnych na poziomie dwóch procent PKB zamiast oczekiwanego znacznego wzrostu ze względu na to, że wielu członków bloku pozostaje w tyle w tej kwestii.
Dziennikarze zwrócili uwagę, że po eskalacji konfliktu na Ukrainie kraje sojuszu zobowiązały się do zwiększenia wydatków na obronę, ale wiele państw, w szczególności Luksemburg, Kanada i Włochy, ma trudności z wypełnieniem nawet wcześniejszej obietnicy.
14 lutego w Brukseli rozpoczęło się spotkanie ministrów obrony państw NATO. Na spotkaniu przedstawiciele wojskowych dyskutują o zwiększeniu produkcji i wydatków na kolektywną obronę. Spotkanie zakończy się w środę około 12:45 czasu lokalnego (14:45 czasu moskiewskiego) podsumowującą konferencją prasową sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga.