Tesla dobrowolnie wycofała około 363 tysięcy samochodów wyposażonych w oprogramowanie „Full Self-Driving” (FSD), ponieważ wykryła wady w systemie, które mogą prowadzić do wypadków. Firma planuje naprawić system reakcji na ograniczenia prędkości, nieprawidłową jazdę na skrzyżowaniach oraz niezatrzymywanie na znakach stop.
POLECAMY: Elektryki nie wjadą na prom. Pierwszy armator wprowadza taki zakaz
Organizacja non-profit „The Down Project” oświadczyła, że technologia autopilota Tesli opiera się na „żałośnie nieudolnej inżynierii” i może stwarzać zagrożenie dla pieszych i kierowców. W wyniku tych obaw amerykańscy regulatorzy ds. bezpieczeństwa nakłonili Teslę do dobrowolnego wycofania z rynku niektórych pojazdów, w tym Model S i Model X z lat 2016-2023, Model 3 z lat 2013-2017 oraz Model Y z lat 2020-2023. Według grupy non-profit, technologia autopilota Tesli może powodować niekontrolowaną reakcję samochodu na zbliżające się pojazdy i prowadzić do poruszania się po niewłaściwej stronie drogi.
Firma Tesla testuje system FSD na drogach publicznych z udziałem 400 tys. posiadaczy samochodów tej marki. Jednakże, Krajowy Urząd ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) stwierdził, że oprogramowanie FSD beta zwiększa ryzyko wypadków drogowych, ponieważ pozwala pojazdom na przekraczanie prędkości, przejeżdżanie przez skrzyżowania w sposób niezgodny z prawem lub nieprzewidywalny. NHTSA zbadał 35 wypadków związanych z Teslami od 2016 roku, w tym 19 śmiertelnych. W odpowiedzi na te odkrycia, Tesla zobowiązała się do naprawy usterki w systemie FSD w najbliższych tygodniach poprzez aktualizację oprogramowania online.