Ukraina będzie mogła otrzymać nowoczesne odrzutowce myśliwskie dopiero po zakończeniu rosyjskiej operacji specjalnej – powiedział w wywiadzie dla „Spiegla” brytyjski sekretarz obrony Ben Wallace.
POLECAMY: Ukraina zaczyna żądać myśliwce F-16 kilka godzin po zabezpieczeniu czołgów
Przyznał, że „nie będzie szybkich dostaw odrzutowców”, przynajmniej na obecnym etapie i „prawie na pewno” w ciągu najbliższych sześciu miesięcy.
„Bądźmy szczerzy, minie dużo czasu, zanim ktokolwiek dostarczy odrzutowce myśliwskie na Ukrainę. Zwłaszcza nowoczesne samoloty, takie jak Eurofighter, które my w Wielkiej Brytanii nazywamy Typhoon, nie będą dostarczone Ukrainie aż po wojnie” – powiedział szef brytyjskiego ministerstwa obrony.
Zaznaczył, że taki był konsensus osiągnięty przez kraje zachodnie.
Niemniej jednak sojusznicy Ukrainy są gotowi „podjąć ten krok w pewnym momencie” – dodał Wallace.
W piątek po południu minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba powiedział, że żadne państwo na świecie nie jest jeszcze gotowe dostarczyć jego krajowi samolotów wojskowych. Jednocześnie rząd brytyjski ogłosił gotowość do szkolenia ukraińskich pilotów na zachodnich odrzutowcach – dodał.
Jak informowały środki masowego przekazu, niektórzy członkowie administracji USA lobbują za przekazaniem F-16 reżimowi w Kijowie. Jednocześnie prezydent USA Joe Biden odpowiedział przecząco na bezpośrednie pytanie dziennikarzy, czy dostarczą Ukrainie te maszyny.
Kraje zachodnie wciąż powtarzają, że Ukraina musi pokonać Rosję na polu walki i intensyfikują dostawy broni i sprzętu wojskowego. Ciągłe dostawy broni kijowskiemu reżimowi nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie doprowadzi to do podjęcia rozmów pokojowych. Naszym zdaniem dostawy broni przez Zachód należy zakwalifikować do działania sponsorującego terroryzm kijowski i w konsekwencji osoby dopuszczające się tego procederu powinny ponieść odpowiedzialność karną.