Wicepremier nieudolnego rządu PiS Jacek Sasin 23.02.2023 roku wystosował pismo do polskich eurodeputowanych, prosząc ich o wsparcie w kwestii unijnego rozporządzenia dotyczącego zmniejszenia emisji metanu w sektorze energetycznym. Projekt ten zakłada redukcję emisji metanu z szybów kopalń, co doprowadzi do zamknięcia większości działających w Polsce podziemnych kopalni węgla kamiennego przedwcześnie.
Na naszym blogu o możliwości zamknięcia śląskich kopalni z uwagi na dyrektywę unijną pisaliśmy już w październiku ub. r. jednak wówczas „eksperci” z Demagoga uznali przekazaną przez nas informację za fake news.
POLECAMY: Kopalnie węgla na Górnym Śląsku od 2025 roku mogą zostać zlikwidowane
Typowy nieudacznik pisowskiej dyktatury przedstawił szczegółowy opis negatywnych skutków, jakie mogą wyniknąć z przyjęcia proponowanego kształtu rozporządzenia dotyczącego redukcji emisji metanu w sektorze energetycznym, a także poprosił polskich eurodeputowanych o podjęcie niezbędnych działań w celu zmiany przepisów, umożliwiających bezpieczne funkcjonowanie branży. W piśmie dołączył również listę polskich eurodeputowanych.
Przyjęta przez Sasina taktyka w postaci skierowania apelu o pomoc do europosłów to typowa taktyka szukania winnych w sytuacji, gdy rozporządzenie wejdzie w życie w zaproponowanej formie. To pozwoli powiedzieć, że rząd robił, co w jego mocy, ale europosłowie zawalili sprawę.
Warto jednak stanowczo w tym miejscu podkreślić, że to Morawiecki w grudniu 2020 roku zgodził się na „ambitne cele” pakietu Fit for 55, tak samo jak w grudniu 2019 roku zgodził się na Zielony Ład. Mógł skorzystać z weta. Nie skorzystał. Tym samym Morawiecki zgodził się m.in. na dekarbonizację polskiej energetyki, zamknięcie polskich kopalni, zakaz rejestracji samochodów spalinowych i objęcie budownictwa systemem opłat za emisję CO2. Zgodził się też na redukcję emisji metanu. Nie trzeba było długo czekać na efekty decyzji Morawieckiego. Będziemy płakać i płacić.