Naukowcy przebadali 10 popularnych marek kaszy gryczanej i niestety przyszłe wieści nie są optymistyczne dla fanów tego produktu. Okazało się, że 40% z tych marek zawiera zbyt dużo glifosatu – substancji, która może wywoływać nowotwory u ludzi oraz negatywnie wpływać na środowisko.
Zespół badawczy z FoodRentgen wybrał 10 opakowań kaszy gryczanej różnych marek, dostępnych w polskich sklepach, a następnie przesłał próbki do Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach, aby zbadać, czy zawierają ślady glifosatu i wyodrębnić kasze, w których go nie ma. Niestety, wnioski z badań są niepokojące dla miłośników gryki. Tylko 4 z 10 badanych kasz były wolne od herbicydu, w tym dwie z nich posiadały certyfikat BIO. W dwóch próbkach znaleziono pozostałości glifosatu, które nie przekraczały obowiązującej normy UE wynoszącej 0,1 mg/kg, a pozostałe 4 próbki wykazywały przekroczenie tej normy od 3 do 7 razy. Państwowa Służba Sanitarno-Epidemiologiczna została poinformowana o wynikach badań, ale na razie nie udzieliła komentarza w tej sprawie.
Glifosat – co to?
Glifosat to związek organiczny, zazwyczaj stosowany w postaci soli amonowej lub sodowej, jako aktywny składnik herbicydów do zwalczania chwastów. Był wprowadzony na rynek w 1974 roku przez firmę Monsanto jako składnik herbicydu Roundup. Działa na większość roślin, co pozwala na skuteczne i tanie pozbycie się chwastów, z wyjątkiem skrzypu. Glifosat jest również stosowany przez firmy państwowe do odchwaszczania torów kolejowych i sadów.
Grzegorz Wysocki, Przewodniczący Zarządu Głównego Związku Zawodowego Pracowników Rolnictwa w RP, stwierdza, że Roundup jest bardzo skuteczny i używany przez rolników do niemal wszystkiego. Rolnicy tworzą nawet mieszankę, którą nazywają „świętą trójcą”, składającą się z Roundupu, siarczanu amonu i chwastatu, co powoduje, że wszystkie rośliny giną. Jest on stosowany nawet w pobliżu domów, a nikt nie zdaje sobie sprawy z jego toksyczności. Według Wysockiego, dopóki nie wydarzy się jakaś poważna sprawa związana z chorobą lub śmiercią, rolnicy będą nadal używać Roundupu, bez zastanowienia się nad jego potencjalnymi szkodliwymi skutkami.
Grzegorz Wysocki, Przewodniczący Zarządu Głównego Związku Zawodowego Pracowników Rolnictwa w RP, mówi, że mimo szkodliwości Roundupu, w Polsce jest on bardzo popularny i ma „tradycję stosowania”. Pojawiły się podejrzenia, że rolnicy używają go także do dosuszania gryki, jednakże rolnicy są bardzo kreatywni i podejmują różne środki, aby chronić swoje uprawy i przynieść zysk. Na wsiach panuje zwyczaj, że jeśli jeden rolnik osiągnął sukces stosując dany środek, to inni go również stosują.
Używanie Roundupu do dosuszania gryki jest nieodpowiedzialnym i niebezpiecznym działaniem. Glifosat, jako składnik Roundupu, jest uważany za potencjalnie rakotwórczy dla ludzi i szkodliwy dla środowiska. Stosowanie tego herbicydu do celów niezgodnych z jego przeznaczeniem może prowadzić do kontaminacji żywności i wprowadzania szkodliwych substancji do łańcucha pokarmowego. W związku z tym, zaleca się rolnikom i ogrodnikom stosowanie alternatywnych, mniej szkodliwych środków ochrony roślin, a także przestrzeganie zasad bezpiecznego stosowania pestycydów i herbicydów.
Profesor Lianne Sheppard z University of Washington przeprowadziła badania, które wykazały, że glifosat zwiększa ryzyko nowotworów o ponad 40%. Kontakt z herbicydami zawierającymi ten związek zwiększa ryzyko zachorowania na chłoniaka nieziarniczego o 41%. Te wyniki potwierdzają ustalenia z 2015 roku, kiedy to Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem uznała glifosat za prawdopodobny czynnik rakotwórczy dla ludzi.
Według onkologa dr. Marka Stępnia, istnieją badania, które wskazują na szkodliwość glifosatu, dlatego uważa, że wprowadzenie przez niemiecki rząd zakazu stosowania tego środka jest słuszne. Długotrwałe działanie glifosatu może powodować problemy z układem pokarmowym, zaburzenia hormonalne oraz uszkodzenie wątroby. Dr Stępień zwraca uwagę, że grupą ryzyka są przede wszystkim rolnicy. Austria również wprowadziła zakaz stosowania glifosatu, a na terenie Unii Europejskiej jest on dozwolony do 2022 r.