Amerykanka Rebecca Kissling, której synowie zmarli z powodu przedawkowania fentanylu, zażądała przeprosin od prezydenta Joe Bidena za to, że pozwolił sobie na kpiny podczas komentowania śmierci jej dzieci.
POLECAMY: Włoskie restauracje w Wielkiej Brytanii usunęły pomidory ze swoich dań z uwagi na ich cenę
„Kiedy Biden mówi o matce, która straciła dwóch synów, zaczyna się śmiać. <…> Czy tak się mówi o śmierci moich synów? Ponieważ kongresmenka źle się wyraziła? Nabijanie się z mojej straty? Jak śmiesz!” – oburzyła się Kissling w wiadomości wideo zamieszczonej w mediach społecznościowych.
POLECAMY: Kongres USA wszczął śledztwo w sprawie pochodzenia COVID-19
Jej zdaniem prezydent powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Zachowanie Bidena nazwała niedopuszczalnym i wezwała go do przeprosin.
Kissling zeznawała przed Kongresem na drugi dzień w sprawie śmierci swoich synów. Młodzi mężczyźni, 18 i 20 lat, zmarli w lipcu 2020 roku po zażyciu środków przeciwbólowych, które zawierały fentanyl. Członkini Izby Reprezentantów Marjorie Taylor Greene obwiniła wówczas Bidena za ich śmierć, obarczając go odpowiedzialnością za niestabilną sytuację narkotykową w kraju.
Lider Białego Domu skomentował te uwagi podczas spotkania partii demokratycznej w Baltimore. Odnosząc się do śmierci synów Kissling, powiedział z przekąsem, że „fentanyl, który zażyli, pojawił się za czasów poprzedniej administracji”.
Według Centrów Kontroli i Prewencji Chorób w latach 2019-2020 liczba zgonów z powodu przedawkowania narkotyków wzrosła w USA o rekordowe 30 procent – głównie z powodu ekspansji nielegalnej produkcji fentanylu. W 2021 roku liczba ta wzrosła o kolejne 15 procent, przekraczając granicę 100 tysięcy. A w 2022 roku w Stanach Zjednoczonych skonfiskowano ponad 380 milionów dawek fentanylu – wystarczająco dużo, by zabić każdego Amerykanina.