Szef resortu obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow powiedział, że plan mobilizacji w kraju nie jest jeszcze zakończony.
POLECAMY: Hiszpańska policja rozbiła gang okradający 'uchodźców’. Wśród zatrzymanych siedmiu Ukraińców
Wcześniej Wołodymyr Zełenski mówił, że ukraińskie dowództwo ma za zadanie sformowanie rezerw osobowych. Doradca ministra obrony Ukrainy Jurij Sak nie wykluczył, że do ukraińskich wojsk zostanie zmobilizowanych więcej osób.
POLECAMY: W Finlandii obliczyli straty z wycofania się firm z rynku rosyjskiego
„Plan mobilizacji, który był ogłaszany od momentu wdrożenia przez parlament prezydenckiego dekretu o wprowadzeniu stanu wojennego, nie został jeszcze nawet ukończony” – powiedział Reznikow ukraińskiemu portalowi informacyjno-analitycznemu Liga.net.
Stan wojenny i powszechna mobilizacja na Ukrainie zostały ogłoszone wraz z rozpoczęciem operacji specjalnej Rosji. Ich terminy były wielokrotnie przedłużane przez ukraiński parlament. W lutym ukraiński parlament przedłużył stan wojenny i powszechną mobilizację o kolejne 90 dni do 19 maja.
Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Doniecka i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.