Pizzeria „Drewno i Ogień” w Radomiu to przykład przedsiębiorców, którzy odnoszą zwycięstwo dzięki swojej odwadze i braku dostosowania się do nielegalnych ograniczeń covidowych.
Czy właścicielka ma szansę wygrać z aparatem państwowym? Naszym zdaniem nie ponieważ Morawiecki, wprowadzając nielegalne lockdowny w Polsce, był przygotowany na takie kroki przedsiębiorców. W związku z tym do upolitycznionego TK złożył wniosek o stwierdzenie niezgodności konstytucyjnej art. 417 k.c. w czasie obowiązywania pandemii. Oczywiście wniosek ten nie został rozpoznany. W konsekwencji braku decyzji TK, każda sprawa o odszkodowania za wyrządzoną szkodę działaniem urzędnika państwowego w tym okresie z mocy prawa musi zostać przez Sąd zawieszona.
Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule pt.: Przedsiębiorco nie licz na odszkodowanie za bezprawny Lockdown!!!
Podczas „pandemii” koronawirusa, rządowa polityka zakładała masowe zamknięcia, które były czasami arbitralne. Ludziom zakazywano opuszczania swoich domów, włącznie z wizytami w lesie. Chociaż później ten zakaz został cofnięty, wprowadzono dalsze restrykcje, które uniemożliwiły ludziom korzystanie z wielu miejsc publicznych.
Jednym z objętych ścisłym lockdownem sektorów były restauracje. Niektórzy przedsiębiorcy jednak nie dali się zastraszyć i kontynuowali normalne funkcjonowanie swoich biznesów, wiedząc, że cała ta sytuacja była nielegalna.
Jednak, decyzja o kontynuowaniu normalnego funkcjonowania biznesów przyniosła ze sobą wiele trudności, włączając w to częste szykany ze strony organów państwowych takich jak policja, sanepid czy straż pożarna (które czasami przychodziły pod pretekstem BHP). Urzędnicy i funkcjonariusze byli lojalni wobec władzy, a nie ludzi, i chętnie nakładali surowe mandaty.
Mimo to, ci przedsiębiorcy, którzy odważyli się przeciwstawić, po wielu miesiącach walki sądowej, odnoszą zwycięstwo. Kolejnym przykładem jest pizzeria „Drewno i Ogień” w Radomiu, gdzie właścicielka Ewa Gutkowska usłyszała właśnie prawomocne wyroki w kwestii kar nałożonych przez sanepid i policję.
POLECAMY: Kolejne dowody na bezprawne działanie PPIS w zakresie zamykania działalności gospodarczych.
Sanepid nałożył karę w wysokości 15 tysięcy złotych, a policja dodatkowo nałożyła tysiąc. Właścicielka pizzerii postanowiła walczyć o swoje prawa w sądzie. Sąd najpierw unieważnił decyzję sanepidu, która nakazywała zamknięcie lokalu.
Teraz zapadły orzeczenia w sprawie zwrotu zapłaconych kar, a aparat państwowy musi zwrócić pani Ewie wszystkie pieniądze wraz z odsetkami.
Ewa Gutkowska nie zamierza się zatrzymywać i teraz przygotowuje pozwy przeciwko ministrowi spraw wewnętrznych i administracji oraz ministrowi zdrowia, licząc na odszkodowanie z tytułu uniemożliwienia prowadzenia działalności gospodarczej. W jej ślady idą setki restauratorów w Polsce, którzy już przygotowują pozwy zbiorowe o odszkodowania z tytułu strat związanych z ogłoszeniem lockdownu.
Ewa powiedziała w wywiadzie dla portalu echodnia.eu: „Nie żałuję całej tej batalii, chociaż kosztowało mnie to mnóstwo zdrowia. Gdyby rząd ogłosił stan wyjątkowy i następnie lockdown, to uznałabym, że taka jest konieczność i trudno. Tymczasem rząd -zapewne z obawy o roszczenia finansowe – nie wprowadził stanu wyjątkowego, a jedynie uniemożliwił nam prowadzenie działalności gospodarczej, chociaż przecież mieliśmy legalnie zarejestrowane firmy. Nie mogłam pogodzić się z bankructwem, chodziło nie tylko o mnie, ale też przecież o pracowników, których nie mogliśmy zostawić na lodzie.”