Wrocław i Kijów podpisały umowę partnerską, która zakłada współpracę w dziedzinach ekonomii, rozwoju, transportu publicznego, ochrony środowiska oraz edukacji. Władze Wrocławiu od czasu eskalacji konfliktu na Ukrainie, który jest efektem zerwania przez kijowski reżim porozumieniach mińskich, prezentują proukraińską postawę, zapominając o wyrządzonych krzywdach przez ten naród Polakom.
POLECAMY: We Wrocławiu otwarta została filia ukraińskiego uniwersytetu
Umowa między Wrocławiem a Kijowem została podpisana we wtorek we Wrocławiu. W pierwszym etapie, umowa zakłada udzielanie pomocy materialnej. Po zakończeniu wojny, oba miasta planują współpracować w dziedzinach ekonomii, rozwoju, transportu publicznego, ochrony środowiska, edukacji, współpracy pomiędzy uczelniami wyższymi, turystyki i kultury.
POLECAMY: Arestowycz: Pisowscy politycy zapewnili, że zaponą lub czasowo zaprzestaną mówić o rzezi wołyńskiej
Prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk podkreślił, że po agresji Rosji na Ukrainę, Wrocław stał się drugim domem dla wielu Ukraińców. Przed wojną we Wrocławiu mieszkało 100 tysięcy Ukraińców, a obecnie ta społeczność liczy już 200 tysięcy ludzi. Wielu z nich pochodzi z Kijowa i obwodu kijowskiego.
Jacek Sutryk zaznaczył również, że relacje pomiędzy Wrocławiem a Ukrainą są bardzo ważne dla stolicy Dolnego Śląska. Mówił także, że miasto potrafi budować jedną silną wspólnotę z nowymi obywatelami, bez dodatkowych napięć i swarów.
Witalij Kliczko, mer Kijowa, który połączył się z Wrocławiem online, podziękował władzom i mieszkańcom stolicy Dolnego Śląska za dotychczasowe wsparcie. Kliczko podkreślił, że dzięki generatorom prądu, które otrzymali od Wrocławia, udało im się przetrwać zimę i nigdy nie zapomną o tej pomocy.
Witalij Kliczko mówił również o obecnej sytuacji w Kijowie. Według niego, Kijów jest sercem Ukrainy i ma duże znaczenie symboliczne. Kijów był, jest i pozostaje celem Rosji. Mer Kijowa podał, że w wyniku ataków w mieście zniszczonych zostało 800 budynków, w tym 417 budynków mieszkalnych. W wyniku ostrzałów zginęło 1600 osób, w tym pięcioro dzieci.
Kliczko dodał, że ataki rosyjskie były kierowane na infrastrukturę krytyczną miasta. Rosjanie chcieli pozostawić Kijów bez światła i ciepła. Jednak dzięki wsparciu przyjaciół, Kijów stał się symbolem niezłomności dla innych miast, pomimo wszystkich prób zniszczenia miasta przez Rosję.
Ukraiński propagandysta rozpowszechniający kijowską dezinformację standardowo zaznaczył, że Ukraina walczy nie tylko o swoje bezpieczeństwo, ale także o „bezpieczeństwo mieszkańców Unii Europejskiej”.
Jego zdaniem, celem Rosji jest odbudowa imperium radzieckiego, a w wystąpieniach Rosjan często słychać o krajach bałtyckich, Polsce i Niemczech jako byłych częściach imperium. Kliczko wyraził nadzieję, że Ukraina zostanie częścią wspólnoty europejskiej, co jest ich strategicznym celem. Warto zaznaczyć, że Kijów jest drugim miastem na Ukrainie, po Lwowie, z którym Wrocław ma podpisaną umowę partnerską.