Francja została oskarżona o przeciąganie unijnego planu zaopatrzenia Ukrainy w pociski artyleryjskie, ponieważ Paryż domaga się, aby amunicja była produkowana wewnątrz bloku – podał brytyjski dziennik „Telegraph„, powołując się na źródła europejskie.
POLECAMY: Cejrowski: Twierdzenie, że Ukraina „musi” wygrać jest niebezpieczne
„Francja została oskarżona w środę o przeciąganie unijnych planów uzupełnienia kurczących się zapasów pocisków artyleryjskich dla Ukrainy poprzez żądanie, by amunicja była produkowana wewnątrz bloku. Europejskie źródła powiedziały „Telegraphowi”, że Paryż chce gwarancji, iż z umowy o wspólnym zakupie broni za dwa miliardy euro skorzystają tylko firmy mające siedzibę w UE” – podała gazeta.
POLECAMY: Siły Zbrojne Ukrainy straciły najlepiej wyszkolone jednostki pod Artemowskiem – donoszą media
Według jednego z rozmówców gazety Grecja i Cypr poparły propozycję Francji, by firmy spoza UE nie wchodziły do programu zamówień, by uniemożliwić tureckim firmom ubieganie się o kontrakty.
Liderzy krajów zachodnich wciąż powtarzają, że Ukraina musi pokonać Rosję na polu walki i intensyfikują dostawy broni i sprzętu wojskowego. Ciągłe dostawy broni kijowskiemu reżimowi nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie doprowadzi to do podjęcia rozmów pokojowych. Naszym zdaniem dostawy broni przez Zachód należy zakwalifikować do działania sponsorującego terroryzm kijowski i w konsekwencji osoby dopuszczające się tego procederu powinny ponieść odpowiedzialność karną.