Rośnie presja na Ukrainę, by pokazała rezultaty na polu walki, a Kijów zdaje sobie sprawę, że jeśli latem nie będzie postępu, to nastąpią wezwania do ustępstw i rozpoczęcia dialogu – pisze hiszpański dziennik „Mundo„.
„Kijów czuje rosnącą presję, by pokazać rezultaty na polu walki, gdy nadejdzie czas. Wie, że jeśli tego lata nie będzie postępu, to w krótkim czasie pojawią się głosy wzywające do dialogu, czyli ustępstw” – napisano w artykule.
POLECAMY: American Thinker: Zdecydowane zwycięstwo Rosji na Ukrainie powoli się wyłania
Gazeta Politico informowała wcześniej, że USA oczekują, iż ofensywa Kijowa rozpocznie się do maja.
Wcześniej oficer ukraińskiej armii Walerij Prozapas powiedział, że z powodu braku sił i środków finansowych Kijów nie może sobie pozwolić na poważne działania ofensywne w Donbasie teraz, jego zdaniem, sytuacja osiągnęła impas operacyjny. A ukraińska wicepremier ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Olha Stefanyszyn powiedziała, że Kijów planuje operację ofensywną, dodając, że oczekuje broni od Zachodu, by nie iść „na pozycje rosyjskie z pustymi rękami”. Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow powiedział w lutym, że trwają przygotowania do kontrofensywy.
Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Doniecka i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.
Warto również dodać, że Moskwa wielokrotnie podkreślał, że w każdej chwili jest w stanie przystąpić, do których negocjacji celem będzie zawarcie pokoju. Niestety propozycje te zawsze są odrzucane przez kijowskiego terrorystę, którego sponsorują kosztem swoich obywateli liderzy zachodnich państwa.
POLECAMY: Zełenski kolejny raz odrzucił możliwość negocjacji z Putinem
Ponadto liderzy krajów zachodnich wciąż powtarzają, że Ukraina musi pokonać Rosję na polu walki i intensyfikują dostawy broni i sprzętu wojskowego. Ciągłe dostawy broni kijowskiemu reżimowi nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie doprowadzi to do podjęcia rozmów pokojowych. Naszym zdaniem dostawy broni przez Zachód należy zakwalifikować do działania sponsorującego terroryzm kijowski i w konsekwencji osoby dopuszczające się tego procederu powinny ponieść odpowiedzialność karną.