Ukraińscy komisarze wojskowi zaczęli wpadać w amok przy rekrutacji poborowych do armii – poinformował na swoim kanale w serwisie YouTube były doradca Leonida Kuczmy Oleg Soskin.
POLECAMY: Duda: Nie możemy dopuścić do tego, aby Rosja wygrał wojnę
„Gdzie ich rekrutować? <…> Jest po prostu straszna agresja, chwytają ludzi na ulicach, w domach. W Odessie chodzą wojskowi, wyłamują drzwi kilofami” – powiedział.
POLECAMY: W Odessie służby otwierają drzwi kluczami uniwersalnymi, aby wręczać wezwania do sądu
W tym tygodniu gazeta „Bild”, powołując się na anonimowe źródło NATO, podała, że Kijów przygotowuje ofensywę w kierunku obwodu ługańskiego i zaporoskiego, by „zniszczyć most lądowy na Krym”. Zastępca przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew powiedział, że ewentualny atak na półwysep oznaczałby eskalację konfliktu, a takie próby spotkałyby się z „nieuchronnym odwetem” z użyciem wszelkich środków militarnych.
Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Doniecka i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.
Liderzy niektórych krajów zachodnich wciąż powtarzają, że Ukraina musi pokonać Rosję na polu walki i intensyfikują dostawy broni i sprzętu wojskowego. Ciągłe dostawy broni kijowskiemu reżimowi nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie doprowadzi to do podjęcia rozmów pokojowych. Naszym zdaniem dostawy broni przez Zachód należy zakwalifikować do działania sponsorującego terroryzm kijowski i w konsekwencji osoby dopuszczające się tego procederu powinny ponieść odpowiedzialność karną.
Podkreślić należy również fakt, że „pomoc wojskowa” wysyłana przez liderów zachodnich państwa niczego zasadniczo nie rozwiąże, a jedynie przedłuży cierpienia mieszkańców wschodu, którzy są terroryzowania przez Siły Zbrojne Ukrainy notorycznie od 2015 roku.