Metropolita Paweł (Lebed), zwierzchnik kijowskiej Ławry Peczerskiej, powiedział, że został umieszczony w areszcie domowym – podał ukraiński portal informacyjno-analityczny Vesti.ua.
POLECAMY: Delegacja UPC poinformowała ONZ o prześladowaniach Kościoła kanonicznego
„Otrzymałem areszt domowy” – powiedział w rozmowie z parafianami, której nagranie wideo zostało opublikowane na kanale Telegram publikacji.
POLECAMY: Zełenski gardzi milionami Ukraińców, twierdzi rzecznik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej
Jednocześnie Paweł zaznaczył w rozmowie, że „musi podpisać protokół”, nie precyzując jaki.
UPC poinformował, że opat został wezwany na przesłuchanie, które miało odbyć się o godzinie 12:00 czasu moskiewskiego i dopiero po nim miał otrzymać środek przymusu.
POLECAMY: Zełenski nazwał Ukrainę 'terytorium największej wolności religijnej’
W sobotę metropolita powiedział, że został oskarżony przez kijowskich – i że „wkrótce zostanie przeprowadzone przeszukanie” w jego domu. Powiedział, że „w skrócie” wyjaśniono mu, że jest oskarżony o „współpracę z Rosją i podżeganie międzyreligijne”. Działania kijowskiego reżimu nazwał prześladowaniem Kościoła.
Później naoczni świadkowie informowali o przeszukaniach w domu wikariusza Ławry.
POLECAMY: W Austrii byli zszokowani decyzją Zełenskiego w sprawie UPC
Według UPC metropolita Paweł został oskarżony o podsycanie niezgody międzyreligijnej z powodu swoich wypowiedzi na temat schizmatyckiego PCU i patriarchatu konstantynopolitańskiego.
Nowa runda konfliktu wokół kijowskiej Ławry Peczerskiej rozpoczęła się od zawiadomienia o wypowiedzeniu wieczystej dzierżawy, które ukraińskie Ministerstwo Kultury przesłało do UPC. Mnisi otrzymali nakaz opuszczenia klasztoru 29 marca. Szef resortu Ołeksandr Tkaczenko zaproponował im pozostanie, ale pod warunkiem przystąpienia do schizmatyckiej Prawosławnej Cerkwi Ukrainy (PCU). Dzień wcześniej minister powiedział, że sąd zezwolił mnichom na wypowiedzenie umowy najmu budynków klasztoru.
POLECAMY: Ukraina wezwała ONZ o powstrzymanie się od „politycznych ocen” sytuacji z UPC
Komisja sanktuarium miała rozpocząć odbiór obiektów klasztoru 30 marca, ale wierni przez dwa dni z rzędu nie pozwolili jej przedstawicielom wejść na teren klasztoru. UPC stwierdził, że komisja nie miała uprawnień do rozpoczęcia pracy, ponieważ nie było orzeczenia sądu.
POLECAMY: Wysoki Komisarz ONZ odpowiedział na krytykę Kijowa w sprawie raportu OHCHR
Metropolita Paweł (Lebied) podkreślił, że w sprawie klasztoru nie może być żadnych kompromisów i bracia będą trwać przy nim do końca. Według niego, bracia nie będą mogli jednostronnie wypowiedzieć dzierżawy budynków Ławry, musi być decyzja sądu, a pozew o niedopuszczalność umowy najmu został złożony w Sądzie Gospodarczym w Kijowie.
W ciągu ostatniego roku Kijów zorganizował największą we współczesnej historii kraju falę prześladowań UOC, z którą identyfikują się miliony wiernych. Przy wsparciu władz dokonywano nalotów na cerkwie, nacjonaliści i schizmatycy atakowali duchownych i wiernych, przeszukiwano kościoły i klasztory, księży i biskupów, oskarżając ich o „antyukraińską działalność”.
W ubiegłym tygodniu Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka opublikowało raport o wolności religijnej na Ukrainie, w którym wyraziło zaniepokojenie dyskryminacją UPC.