Podczas serii pytań i odpowiedzi na antenie TV ASME, Stanisław Michalkiewicz został zapytany o ukraińskie zboże w Polsce. Michalkiewicz zwrócił uwagę na rolę CBA w tej sprawie i zapytał, co agencja ta robi w tej kwestii.
POLECAMY: Michalkiewicz wyjaśnia, że Polska poprzez zawarcie umowy z Ukrainą stała się 'sługami tego narodu’
– Jak Pan się odniesie do tej całej sytuacji związanej z ukraińskim zbożem? Czy rzeczywiście Konfederacja ma rację rozdzierając szaty nad tą sprawą? – pytał jeden z widzów.
POLECAMY: Ukraińskie zboże sprzedane jako polskie. Prokuratura wszczęła śledztwo
– Trochę mi to zalatuje protekcjonizmem gospodarczym, co nie przystoi partii wolnorynkowej. Może jednak dobrze, że tanie zboże zalewa nasz rynek, bo będziemy mieli przynajmniej obniżkę cen pieczywa – dodał pytający.
POLECAMY: Ukraińcy oskarżają Stowarzyszenie „Oszukana wieś” o powiązania z Rosją
– Okazuje się, że pan się myli. Mimo tego, że to zboże jest tanie, tańsze w każdym razie od polskiego, ale żadnej obniżki cen pieczywa nie mamy, dlatego, że to zboże nie nadaje się do konsumpcji – wskazał Stanisław Michalkiewicz.
– Ja się na tym nie znam, ale jest taka powszechna opinia fachowców (…) nawet mają wątpliwości czy to zboże nadaje się nawet na paszę. No to rzeczywiście musi być wyjątkowo g******e – skwitował, zaznaczając, że „to jest jedna rzecz”.
– Druga sprawa jest taka, że rząd opinię publiczną polską okłamał, bezczelnie okłamał (…), bo przecież to zboże wcale nie miało zalegać w polskich magazynach, tylko miało trafić do Polski, żeby tranzytem przez Polskę przejechać do bałtyckich portów, gdzie miało być załadowane na statki i przetransportowane w siną dal – przypomniał.
Jak mówił Michalkiewicz, „tak na początku tej całej dziwnej wojny na Ukrainie byliśmy informowani”. – Okazuje się, że to nieprawda, że to zboże wyeksportowane z Ukrainy, ten szajs, przez ukraińskich oligarchów, bo trzeba i to nam wiedzieć, jakie są stosunki własnościowe w rolnictwie ukraińskim – wskazał.
– Otóż, tam dominują latyfundia, ponad pół miliona hektarów liczące sobie, które nie są własnością biednych ukraińskich rolników, chliborobów, tylko są własnością oligarchów, m.in. jakichś spółek amerykańskich – powiedział.
Michalkiewicz sugeruje, że potulność polskiego rządu może być wynikiem korupcyjnej afery związanej z kupnem polskiego zboża. Pyta, kto kupił to zboże, jeśli nie jest ono transportowane z polskich magazynów, sugerując, że istnieje możliwość, że ktoś mógł skorumpować urzędników odpowiedzialnych za handel zbożem.
Michalkiewicz pyta również, co robi Centralne Biuro Antykorupcyjne w tej sprawie.