Włoski portal opublikował artykuł ekspertki od hodowli owadów, która omówiła zagrożenia dla zdrowia wynikające z jedzenia owadów. Artykuł dotyczył głównie mąki ze świerszczy domowych i informował o możliwości występowania wirusów, bakterii oraz zanieczyszczeń chemicznych w takim produkcie. Specjalistka wyjaśniła również, w jaki sposób hodowane są insekty, które mają trafić na talerze mieszkańców Unii Europejskiej.
POLECAMY: Warszawskie restauracje wprowadzają menu z robalami. Dostępne są burgery i pizze
W styczniu 2023 roku Unia Europejska dopuściła mąkę ze świerszcza domowego do obrotu spożywczego, co zwiększyło liczbę owadów jadalnych, które są dopuszczone do spożycia na terenie UE, do trzech. Dodanie mąki ze świerszcza domowego do listy produktów żywnościowych z owadów jadalnych odbyło się po zezwoleniu na dodawanie do żywności larw mącznika młynarka i szarańczy wędrownej w 2021 roku. Owady jadalne są uważane za dobry źródło białka, kwasów tłuszczowych, witamin i minerałów, jednak hodowcy owadów zwracają uwagę, że masowa hodowla owadów niesie ze sobą ryzyko wystąpienia chorób i zanieczyszczeń chemicznych, co może wpłynąć na zdrowie konsumentów. W swoim artykule opublikowanym na łamach portalu „ilParagone” kilka dni temu, Marina Brusadelli, psycholog kliniczna i amatorska hodowczyni owadów, omówiła kwestię możliwych zagrożeń dla zdrowia związanych z jedzeniem owadów.
POLECAMY: Zwróć uwagę na ten kod. Po nim rozpoznasz, że w produkcie są robaki
Marina Brusadelli w swoim artykule na łamach portalu „ilParagone” odniosła się do zatwierdzenia przez Komisję Europejską świerszczy domowych jako żywności odpowiedniej dla ludzi. Zaznaczyła, że do tej pory insekty były sprzedawane głównie do karmienia niektórych gatunków zwierząt owadożernych lub ssaków. Brusadelli zwróciła również uwagę, że hodowla tych owadów jest bardzo kosztowna.
Brusadelli wyjaśniła, że owady rozmnażają się w wysokich temperaturach, zazwyczaj między 25 a 30 stopniami Celsjusza, i potrzebują bardzo drogich podłoży do życia. Hodowle insektów gromadzą w jednym miejscu tysiące okazów, które jedzą i wydalają nieustannie. Ekspertka zauważyła, że insekty często zjadają siebie nawzajem, co prowadzi do gromadzenia się na dnie pojemnika pozostałości po martwych owadach. Część odchodów i szczątków martwych owadów może trafiać do produktów końcowych, w tym do mąki z owadów. Aby zmniejszyć ilość odchodów, właściciele dużych hodowli głodzą insekty przez kilka dni, zanim zostaną one przetworzone na mąkę.
POLECAMY: Naukowiec ostrzega przed spożywaniem robali. „Pojawiają się nowe, nieznane nam dotąd zagrożenia”
Bakterie, wirusy i antybiotyki w mące ze świerszczy
Włoski ekspert zwraca uwagę, że dla hodowców owadów najbezpieczniejszym i najłatwiejszym sposobem kontroli skażenia bakteryjnego wśród owadów jest podawanie antybiotyków, tych samych, które są kwestionowane w rzeźniach zwierząt.
Marina Brusadelli zauważa, że badania przeprowadzone na kale świerszczy hodowlanych wykazały obecność dziesiątek tysięcy bakterii i wirusów, które w warunkach hodowlanych mają korzystne warunki do szybkiego namnażania się ze względu na wysoką temperaturę. Ekspertka uważa, że spożywanie insektów stanowi poważne zagrożenie dla ludzi i innych zwierząt. Ponadto, ze względu na koszty produkcji, koszt mąki ze świerszczy wynosi około 70 euro za kilogram, co utrudnia uzyskanie zezwolenia na hodowlę insektów do celów spożywczych. Obecnie, monopol na hodowlę świerszczy domowych ma tylko jedna firma z Wietnamu, gdzie nie ma przepisów dotyczących bezpieczeństwa żywności równorzędnych z europejskimi.
“Problem reakcji alergicznych jest kwestią fundamentalną, która powinna wzbudzić w nas lęk przed tymi nowymi przepisami, które de facto zaburzają równowagę (mikrobiota/mikrobiom) przekazywaną i utrzymywaną przez pokolenia. Nie należy ponadto lekceważyć psychologicznego wpływu nowych przepisów na życie osób cierpiących na alergie oraz dla ich rodzin. Ze względu na wprowadzenie na rynek w UE żywności z mąką z owadów, osoby te będą żyły w strachu przed dalszymi problemami zdrowotnymi i staną się niewolnikami czytania etykiet (na których nota bene dodatek insektów jest ukryty pod nazwami łacińskimi lub trudnymi do rozszyfrowania akronimami)” – pisze Brusadelli.
Inne zagrożenia
Zdaniem Brusadelli należy unikać wprowadzania żywności na bazie owadów do codziennej diety Europejczyków. Oprócz wspomnianych wcześniej zagrożeń dla zdrowia, podkreśla ona również, że hodowla owadów generuje znaczne zanieczyszczenie środowiska, nie tylko pod względem emisji dużych ilości CO2, ale również ze względu na stosowane w hodowli antybiotyki.
„Czy jesteśmy gotowi poświęcić naszą tradycję, znaną na całym świecie kuchnię włoską oraz nasz sposób jedzenia i życia w imię rzekomo bardziej ekologicznego odżywiania? Mówi się nam, że powinniśmy promować żywienie w krajach trzeciego świata… za 70 euro za kilogram? Po raz kolejny nie jesteśmy o nic proszeni, to jest nam narzucane” – kończy Brusadelli swój artykuł o hodowli owadów.