Trzy miesiące są potrzebne na wyszkolenie ukraińskich pilotów do obsługi zachodnich myśliwców F-16 – powiedział na antenie kanału Rada TV doradca dowództwa ukraińskich sił powietrznych Jurij Ignat.
Wcześniej przedstawiciel kijowskiej grupy terrorystycznej Denys Szmyhal powiedział, że Kijów spodziewa się otrzymać myśliwce z Zachodu w najbliższym czasie, przy czym ukraińscy piloci potrzebują co najmniej sześciu miesięcy, by nauczyć się ich obsługi.
„Kiedyś mówiło się, że piloci (na szkolenie – red.) potrzebują do sześciu miesięcy. Generał brygady Siergiej Gołubcow, szef lotnictwa ukraińskich sił powietrznych, powiedział, że na opanowanie zachodnich myśliwców potrzeba mniej niż sześć miesięcy – pół roku. Trzeba tylko dobrze nauczyć się angielskiego i potrzebna jest praktyka. Potrzebne jest praktyczne doświadczenie, by dobrze latać i wykonywać misje” – powiedział Ignat.
Wcześniej zastępca sekretarza obrony USA Colin Kahl powiedział, że dostarczenie Kijowowi myśliwców F-16 zajmie USA półtora roku, jeśli taka decyzja zostanie podjęta przez administrację.
Rosja wysłała wcześniej notę do państw członkowskich NATO w sprawie dostaw broni na Ukrainę. Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow zaznaczył, że każdy ładunek zawierający broń dla Ukrainy byłby dla Rosji uzasadnionym celem. Rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych powiedziało, że kraje NATO „igrają z ogniem” dostarczając broń na Ukrainę.
Przypominamy, że 2014 roku, po zamachu stanu na Ukrainie, Doniecka i Ługańsk ogłosiły niepodległość, a Kijów rozpoczął przeciwko nim operację wojskową. Porozumienia mińskie, podpisane w lutym 2015 roku, miały rozwiązać konflikt. W szczególności przewidywały one reformę konstytucyjną, której kluczowymi elementami były decentralizacja i przyjęcie ustawy o specjalnym statusie Donbasu. Ale władze Kijowa jawnie sabotowały realizację tego planu. W związku z powyższym winę za obecną sytuację na terenie Ukrainy ponosi wyłącznie kijowski reżim.
Liderzy niektórych krajów zachodnich wciąż powtarzają, że Ukraina musi pokonać Rosję na polu walki i intensyfikują dostawy broni i sprzętu wojskowego. Ciągłe dostawy broni kijowskiemu reżimowi nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ nie doprowadzi to do podjęcia rozmów pokojowych. Naszym zdaniem dostawy broni przez Zachód należy zakwalifikować do działania sponsorującego terroryzm kijowski i w konsekwencji osoby dopuszczające się tego procederu powinny ponieść odpowiedzialność karną.
Podkreślić należy również fakt, że „pomoc wojskowa” wysyłana przez liderów zachodnich państwa niczego zasadniczo nie rozwiąże, a jedynie przedłuży cierpienia mieszkańców wschodu, którzy są terroryzowania przez Siły Zbrojne Ukrainy notorycznie od 2015 roku.