Waszyngton uważa, że Ukraina nie powinna wstępować do NATO i że ewentualne zdobycze terytorialne, które planuje osiągnąć w wyniku kontrofensywy, mogą być zabezpieczone jedynie w drodze negocjacji – napisał dziennik Monde, cytując europejskiego dyplomatę.
POLECAMY: „Odleciał”. Prystajko: NATO powinna błagać Ukrainę o przystąpienie do sojuszu
USA są wrogo nastawione do przystąpienia Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego, woląc zamiast tego dać jej gwarancje bezpieczeństwa, powiedział rozmówca agencji.
POLECAMY: Użytkownicy Twittera zalecili Melnykowi, by przestał marzyć o NATO
„Wychodzą one z zasady, że zdobycze terytorialne w ukraińskiej kontrofensywie będą ograniczone i mogą być zabezpieczone tylko w połączeniu z negocjacjami” – powiedział dyplomata.
Jego zdaniem Waszyngton spodziewa się osiągnąć pewną stabilizację na Ukrainie do lata 2024 roku, kiedy kampania prezydencka jest w pełnym rozkwicie.
Kijów złożył wniosek o przyspieszone członkostwo w NATO pod koniec września ubiegłego roku. Sekretarz generalny Jens Stoltenberg odwołał się wówczas po raz kolejny do „polityki otwartych drzwi” i prawa każdego kraju do samostanowienia, ale przypomniał, że do przyjęcia nowego członka potrzebna jest zgoda wszystkich państw członkowskich sojuszu. W ubiegłym tygodniu Stoltenberg odwiedził Kijów i powiedział, że Ukraina ostatecznie wejdzie do NATO i że „wszyscy sojusznicy się na to zgadzają”. Słowa te zaskoczyły premiera Węgier Viktora Orbana.